Właścicielka oleśnickiego salonu fryzjerskiego MStudio uważa, że musiała podjąć taką decyzję. - Jestem odpowiedzialną osobą - mówi Maja Jedynak.
Ostatnie kilkanaście dni oleśniczanka spędziła w Tajlandii. Dzisiaj wróciła do Oleśnicy. – Już kilka dni temu wspólnie z rodziną podjęłam decyzję o tym, że zaraz po powrocie do domu poddam się kwarantannie – mówi pani Maja. – Choć nie dzieje się nic złego, nie mam żadnych objawów, to jestem osobą odpowiedzialną. Nie chciałam narażać wnuczek, najbliższej rodziny, ale też moich klientek.
W samolocie oleśniczance, tak jak pozostałym pasażerom, mierzono temperaturę. – Nikomu nic nie dolegało, ale procedury musiały zostać wypełnione – mówi. – Musieliśmy też wypełnić stosowne oświadczenia, dokumentację.
Już w Oleśnicy kobieta zadzwoniła do sanepidu. – Poinformowałam o tym, że wracam z Azji – opowiada. – Pani zapytała o moje samopoczucie i mimo tego, że czuję się świetnie, zapytała, czy mam możliwość poddania się dwutygodniowej kwarantannie. Tak właśnie zrobiłam. Mąż jest już u córki, a ja jestem już w domu, sama. Będę przekazywała sanepidowi informacje o moim samopoczuciu. Uważam, że to rozsądne i odpowiedzialne.
• Koronawirus w powiecie oleśnickim