Jakie atrakcje czekają na oleśniczan i turystów, którzy w nowym sezonie odwiedzą oleśnicki zamek? Co zmieniło się w ostatnim czasie? Jakie inwestycje zrealizowano i wreszcie, jaka przyszłość czeka najcenniejszy oleśnicki zabytek?
Dyrektor Centrum Kształcenia i Wychowania OHP Przemysław Wróbel, w którego zarządzie pozostaje oleśnicki zamek, przyznaje, że największą inwestycją zrealizowaną w ostatnim czasie, jest remont dachu na części pałacowej i w obrębie klatki schodowej.
– To było dla nas bardzo ważne, bo zabezpieczyliśmy tę część zamku na długie lata – mówi, przypominając, że od XVII wieku nie była ona remontowana. – A jest cenna, bo znajdują się tam piękne sztukaterie i stropy – podkreśla Przemysław Wróbel, wyrażając nadzieję, że w 2023 roku uda się dokończyć remont pozostałej części dachu. – Na cały remont mamy już pozwolenie konserwatora zabytków, mamy też pozwolenie na budowę. Teraz tylko środki i możemy kończyć przedsięwzięcie, które rozpoczęliśmy dokładnie siedem lat temu – mówi.
Przemysław Wróbel podkreśla też, że wraz z zespołem współpracowników czyni starania, by zamek był otwarty dla mieszkańców i turystów. – Organizujemy nowe wystawy, otwieramy i meblujemy kolejne pomieszczenia, co wiązało się z wykonaniem nowej infrastruktury dla administracji i wiąże się z przeznaczaniem znacznych środków m.in. na zakup mebli – mówi. – Dzięki temu jednak duża część zamku jest otwarta dla turystów.
Nowości, jakie czekają na turystów to m.in. wystawa porcelany, czy wystawa zabytków Oleśnicy wykonana przez mieszkańca naszego miasta z zapałek. Obecnie zamek jest czynny od 10 do 16. Kawiarnia, do której wejście znajduje się z boku budynku, od 10 do 19. – Można przyjść tylko na kawę i ciasto lub przy okazji obejrzeć znajdujące się w sąsiedztwie kawiarni wystawy, o których wspomniałem – uśmiecha się dyrektor, podkreślając, że od wiosny do jesieni na zewnątrz, właśnie przy kawiarni, będzie funkcjonował letni ogródek.
Trasa zwiedzania zabytku obejmuje zamek główny, jego dziedziniec, wieżę zamkową, salę tortur i całą część pałacową z sześcioma pomieszczeniami na trzech kondygnacjach. Przez to wszystko prowadzi nas audio przewodnik.
– Na pewno turystów jest więcej i na pewno wszystkie grupy zorganizowane są spoza powiatu oleśnickiego, a nawet spoza Dolnego Śląska – mówi Przemysław Wróbel. – Znaczna część trafia do nas z Europejskiego Szlaku Zamków i Pałaców, do którego należymy. To on nas tak naprawdę reklamuje, bo dzięki udziałowi w tym projekcie, oleśnicki zamek pojawia się na targach turystycznych w Polsce i poza jej granicami.
– Sami też często podejmujemy współpracę z blogerami i autorami prowadzącymi strony dotyczące zamków, i pałaców. Ich zaproszenia i pokazywanie zamku też przyciąga do nas liczne grono zwiedzających – dodaje.
W 2022 roku oleśnicki zabytków odwiedziło 13 tys. turystów. – W tym roku liczymy na więcej – mówi Wróbel, przyznając, że siedem lat temu zaczynał praktycznie od zera. – Bo turystom udostępniano jedynie dziedziniec i salę rycerską – mówi.
Przemysław Wróbel przyznaje, że marzy mu się popularność oleśnickiego zamku na miarę tego, jaką posiada Zamek Książ. – Myślę, że to marzenie każdego mieszkańca Oleśnicy – mówi. – W dodatku mamy ku temu wszelkie predyspozycje. Zamek Książ ma swoją księżną Daisy, my mamy księżną Cecylię. Zamek oleśnicki podczas wojny nie ucierpiał, w przeciwieństwie do Zamku Książ. Potencjał jest ogromny.
Wróbel przyznaje jednak, że CKiW OHP, które teraz jest zarządcą obiektu, niebawem dojdzie do przysłowiowej ściany, jeśli chodzi o promocję obiektu. – Zmiany własnościowe są konieczne. Uważam, że obiekt powinien zostać przejęty przez samorząd, podobnie jak ma to miejsce właśnie w przypadku Książa. Czy to będzie obiekt należący do miasta, powiatu czy może województwa, to już jest kwestia otwarta – mówi. – Przejęcie zamku, czy też utworzenie spółki nie będzie łatwe, ale wierzę, że dzięki odważnym decyzjom, będzie możliwe. Uważam, że dla Oleśnicy nie ma innego pomysłu, jak sprowadzenie turystów poprzez zamek i pozostałe zabytki.
Co z CKiW OHP, gdyby zamek faktycznie przejął samorząd? – To jest kwestia otwarta – mówi Wróbel. – Nie jest sztuką teraz wyprowadzić stąd Centrum, bo zamknięcie zamku na rok, będzie generować straty, które mogą być nieodwracalne. Proszę sobie wyobrazić ten obiekt nieogrzewany np. przez dwa lata aż przejmie go nowy właściciel. To byłaby katastrofa. Nie chcemy podzielić losu innych zamków.