Wioletta Efinowicz czy Jan Bronś? Kto zajmie fotel starosty w nowej kadencji powiatowego samorządu? Przenalizowaliśmy kilka scenariuszy.
Dlaczego to Wioletta Efinowicz miałaby zostać starostą? Bo takie były przedwyborcze nieformalne ustalenia dwóch współpracujących ze sobą komitetów wyborczych. Mowa o Koalicji Obywatelskiej oraz Ruchu Samorządowym Powiatu Oleśnickiego.
– Mówiło się, że starostę bierze to ugrupowanie, które wprowadza do rady więcej radnych. My mamy 8 radnych, Ruch wprowadził 6 osób – mówi nasz rozmówca. – Dodatkowo, Koalicja Obywatelska zrezygnowała z list radnych do Rady Miasta Oleśnicy. Nie wystawiła też swojego kandydata na burmistrza, dając poparcie kandydatowi Oleśnickiego Ruchu Samorządowego. To oczywiste, że w tej sytuacji to KO powinna mieć swojego starostę – słyszymy.
Jeśli taki scenariusz się spełni na pierwszej sesji Rady Powiatu Wioletta Efinowicz, głosami radnych Koalicji Obywatelskiej oraz Ruchu Samorządowego, zostanie wybrana starostą. Ale władzą trzeba się będzie podzielić. Jeśli Efinowicz będzie starostą, to czy Jan Bronś będzie jej zastępcą? Naszym zdaniem, taki scenariusz nie wchodzi w grę.
W takim rozdaniu Bronś weźmie fotel przewodniczącego rady, a wicestarostą zostanie Sławomir Kapica (dzisiaj starosta, także z Ruchu Samorządowego). Koalicja Obywatelska dostanie trzy miejsca w zarządzie powiatu, a Ruch Samorządowy dwa. Jedno z nich przypadnie Marii Susidko, drugie Czesławowi Teleszce (oboje zasiadają w tym gremium w tej kadencji). Koalicja Obywatelska desygnuje do zarządu zapewne Wojciecha Paszkowskiego i być może Marcina Grędę. Fotelami wiceprzewodniczących KO i RS podzielą się.
A jeśli to jednak Jan Bronś będzie chciał objąć stanowisko starosty? Wszak nie od dziś wiadomo, że przedwyborcze rozmowy to jedno, a powyborcza rzeczywistość to już inne kwestia. Jeśli obecny burmistrz Oleśnicy będzie chciał zrealizować ten scenariusz ma kilka rozwiązań.
Najważniejsze – przekona radnych z Koalicji Obywatelskiej, że jest lepszym niż Wioletta Efinowicz kandydatem na starostę, a zapraszając do współpracy ze swoim klubem Tomasza Kołacińskiego z TAK dla Powiatu Oleśnickiego, będzie miał lepszą pozycję negocjacyjną. W dodatku podczas wyborów do rady powiatu to właśnie on dostał największą liczbę głosów – aż 2011. To najlepszy wynik wśród wszystkich kandydatów i niekwestionowany as w rękawie wieloletniego samorządowca.
Wioletcie Efinowicz zaproponuje bycie swoim zastępcą. Koalicji Obywatelskiej odda też fotel przewodniczącego rady i dwa może nawet trzy miejsca w zarządzie. Pytanie, czy KO na to pójdzie? Z naszych informacji wynika, że nie, bo – jak słyszymy – ustalenia były inne…Tyle że to były przedwyborcze ustalenia.
Załóżmy hipotetycznie, że Koalicja Obywatelska nie przyjmie scenariusza Jana Bronsia. Co wtedy? Bronś i tak może zostać starostą. Jak? Może zaprosić do współpracy radnych PiS, z którymi Ruch Samorządowymi rządzi także w tej kadencji. Sześciu radnych Ruchu i sześciu PiS da mu stanowisko starosty. Koalicjantowi odda fotel swojego zastępcy. Podzieli się też miejscami w prezydium i zarządzie powiatu.
No i jest jeszcze Trzecia Droga, a w zasadzie jej dwóch radnych, czyli Krzysztof Skórzewski i Bartłomiej Susidko. Wprawdzie na dzisiaj ich współpraca z Ruchem Samorządowym i ewentualnie z PiS-em jest mało prawdopodobna, ale przypomnijmy sobie poprzednią powiatową kadencję. Wtedy rozbicie zwycięskiej koalicji też wydawało się niemożliwe … Nigdy nie mów nigdy? To powiedzenie w polityce wciąż ma się znakomicie.
Który z tych scenariuszy zostanie wcielony w życie? Przekonamy się niebawem. Oficjalne rozmowy jeszcze nie ruszyły. – Zanim usiądziemy do stołu nie chcę się wypowiadać publicznie na ten temat. Negocjacje jeszcze się nie rozpoczęły – mówi Jan Bronś, który szedł do wyborów z hasłem „Czas na starostę z Oleśnicy”.
Wioletta Efinowicz też dyplomatycznie wypowiada się na temat swojej dalszej drogi w samorządzie, choć wiadomo, że jest kandydatką swojego ugrupowania na starostę. – Cieszę się z bardzo dobrego wyniku Koalicji Obywatelskiej i faktu, że wprowadziliśmy ośmiu radnych – podkreśla tylko.