Damian Siedlecki przestał pełnić funkcję przewodniczącego komisji budżetu i infrastruktury. Wygłosił też oświadczenie.
Jeszcze przed głosowaniem przez radę miasta przetoczyła się dyskusja. – To odwołanie to efekt ostatniej aktywności radnego Siedleckiego choćby w kwestii ostatnich działań związanych z ulicą Kopernika – mówił radny Paweł Bielański.
– To człowiek bardzo przydatny w radzie i merytorycznie także społeczeństwu oleśnickiemu – mówił Kazimierz Karpienko. – Wniosek o odwołanie Damiana Siedleckiego złożyli jego koledzy z Oleśnickiego Ruchu Samorządowego. Mieli do tego prawo. Takie są zasady demokracji.
Głos zabrał także Damian Siedlecki. W swoim oświadczeniu odniósł się on do wpisu burmistrza Jana Bronsia, w którym ten napisał, że to Siedlecki przyszedł do niego wiosną z porozumieniem z Koalicją Obywatelską, z którego wynikało, że wszystkie kluczowe stanowiska w urzędzie, stanowiska kierownicze w jednostkach i spółkach mają być uzgadniane z KO. – Według mojej najlepszej wiedzy słowa te nie zostały poparte złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa – stwierdził Siedlecki, dalej twierdząc, że stawianie w debacie publicznej tak jednoznacznych tez, bez podjęcia konkretnych działań mających na celu ich uzasadnienie lub potwierdzenie, może świadczyć o tym, jak swobodnie burmistrz Jan Bronś traktuje swój mandat społeczny. – Ponadto wypowiadane wprost słowa o tym, jakobym miał postępować niezgodnie z prawem stanowią naruszenie mojego dobrego imienia – powiedział Siedlecki. – Wypowiedź burmistrza miała na celu poniżenie mnie w oczach opinii publicznej, nosi zatem znamiona intencjonalnego zniesławienia i mogła wpłynąć na skuteczność sprawowania mandatu radnego.
Damian Siedlecki wezwał burmistrza do opublikowania sprostowania i przeprosin, a później zrezygnował z funkcji szefa komisji budżetu. – W przeciwnym razie zostaną podjęta działania przewidziane prawem – podkreślił radny.