Tę drugą propozycję argumentował przewodniczący rady Aleksander Chrzanowski.
– Mniejsza liczba komisji, to mniej osób funkcyjnych w komisjach, co z kolei wpływa na oszczędności w budżecie miasta – mówił. Chrzanowski przekonywał także, że jest sens powołania dwóch wiceprzewodniczących. – Zapewniam, że wyznaczę zadania dla obu swoich zastępców, a ich rola nie ograniczy się jedynie do pobierania diety – powiedział.
Żaden z tych pomysłów nie przypadł do gustu opozycji. Krytykowano i zmniejszenie liczy komisji, i powołanie dwóch wiceprzewodniczących. – Przez półtora roku w poprzedniej kadencji pracował jeden wiceprzewodniczący i wszystko sprawnie działało, bo ta funkcja sprowadza się przede wszystkim do liczenia głosów na sesji – mówił radny Paweł Bielański. – Mieliście jednego wiceprzewodniczącego, bo zabrakło wam ludzi do obsadzenia stanowisk, a radny Żółkiewski musiał zostać przewodniczącym komisji ładu (Żółkiewski był jednym z dwóch zastępców Wiesława Piechówki, ale po rezygnacji Damian Siedleckiego musiał przejąć kierowanie komisją, red.) – odpowiadali radni z ugrupowania Jana Bronsia. – Mieliście Państwo możliwość oddania jednej komisji opozycji, ale tego jednak nie uczyniliście – dodał Chrzanowski.
Kazimierz Karpienko oburzał się z kolei na pomysł połączenia komisji sportu z komisją oświaty. – To wielki błąd. Okaże się, że sport w tej kadencji będzie traktowany po macoszemu – mówił, podkreślając, że komisja sportu ma w tej kwestii wiele do zrobienia. Radny krytykował też łączenie komisji ekonomiczno-prawnej z komisją ładu przestrzennego w komisję budżetu i infrastruktury.
Ostatecznie rada zdecydowała o powołaniu Jacka Malczewskiego i Pawła Leszczyłowskiego na funkcje wiceprzewodniczących samorządu. W tej kadencji radni pracować będą w pięciu komisjach. Będą to: komisja rewizyjna, skarg i wniosków, sportu i kultury, budżetu i infrastruktury oraz zdrowia i opieki społecznej. Ich szefów poznamy na kolejnych sesjach rady. Z nieoficjalnych informacji wynika, że będą nimi: Marek Czarnecki, Henryk Czarnecki, Grzegorz Żyła, Robert Sarna i Mariola Aiyegbusi.