Ponad trzy godziny drogi i ponad 300 km mieli do pokonania oleśniczanie na rywalizację z ekipą Basket Kangoo Gorzów Wielkopolski. Podopieczni Marcina Stacha z tej wyprawy wrócili zwycięsko wygrywając pewnie 77:52.
Oleśniccy koszykarze mecz rozpoczęli w składzie Kamberski, Zakrzewski, Wiśniewski, Rodak i Woźniakiewicz tym samym coach Stach zaskoczył sadzając na ławce Dawida Piaseckiego.
Od początku meczu obie drużyny zbytnio nie forsowały tempa, nie było też jakiejś szczególnie szczelnej defensywy i to gospodarze prowadzili po pierwszej ćwiartce 20:17.
Druga kwarta to już pełna dominacja naszych koszykarzy, którzy wygrali tę partię meczu 30:11. Szczególnie dobre zawody rozgrywał Bartłomiej Rodak, który po 20. minutach miał na swoim koncie 19 punktów. Trzecia kwarta to skromne zdobycze punktowe gorzowian i Team-Plastu i ten fragment meczu minimalnie, trzema punktami wygrali miejscowi. Ostatnia kwarta to już pełna kontrola widowiska przez zespół KK Oleśnica. Trener Stach dużo rotował i dzięki temu każdy z zawodników otrzymywał swoje minuty. W pewnym momencie przewaga na korzyść oleśniczan wynosiła ponad 20 oczek. Oprócz Rodaka, podwójne zdobycze punktowe zanotowali Michał Kamberski – 13 i Mateusz Groń – 11. Tym razem Dawid Piasecki zatrzymał się na 9 punktach. Warto także podkreślić, że team z Oleśnicy zagrał na bardzo wysokiej 61% skuteczności za 2 punkty, a w całym meczu oleśniczanie trafili także 8 razy za 3. Martwi z całą pewnością ponownie kiepska skuteczność na linii rzutów wolnych – tylko 15 celnych na 25 prób.
Kilka słów komentarza po meczu udzielili nam kapitan zespołu, Michał Zakrzewski oraz trener, Marcin Stach. – Potrzebowaliśmy trochę czasu, aby dobrze wejść w mecz po takiej długiej podróży o czym świadczyła pierwsza kwarta. Później już się oswoiliśmy i głownie dzięki skutecznej grze Bartka Rodaka, odskoczyliśmy rywalom i do końca meczu trzymaliśmy ich na bezpiecznym dystansie. Odnieśliśmy bardzo ważne wyjazdowe zwycięstwo i wchodzimy w ten sezon z bilansem 2-1, a nie jak poprzednio 0-5 i potem na koniec ostatecznie zabrakło nam jednego zwycięstwa, aby grać w play-offach – przyznał chłodno kapitan oleśnickiej drużyny. – Najważniejsze, że odnieśliśmy drugie zwycięstwo w tym sezonie. Ekipa Gorzowa to beniaminek, więc też będzie musiał zapłacić frycowe w tym sezonie. Myślę, że druga kwarta ustawiła mecz i to, że zmieniliśmy system obronny – przeszliśmy z każdy swego na obronę strefową. I w tym elemencie bardzo dobrze zafunkcjonowaliśmy. Każdy z zawodników dostał swoje minuty w tym spotkaniu i wykonał swoje zadanie – zaznaczył trener i prezes klubu Marcin Stach.
Koszykarze Team-Plastu już w najbliższą niedzielę wracają do hali OKR ATOL. O godzinie 16.00 rywalem będą Sudety Jelenia Góra.