Koszykarze z Oleśnicy przegrali w meczu 21. kolejki II ligi koszykarzy w grupie D swój mecz z Obrą Kościan 74:78. Sama organizacja meczu pozostawia ogromny niesmak, ponieważ oleśniczan dopadła seria zakażeń covidem i przez to musieli udać się do Kościana w zaledwie 8-osobowym składzie. PZKosz nie zgodził się na przełożenie terminu zawodów.
Team-Plast wysłał wyniki pozytywnych testów swoich zawodników do siedziby PZKosz chcąc na tej podstawie przełożyć mecz ze względu na kwestie zdrowotne oraz naturalnie braki kadrowe. Gospodarze tego meczu, zespół Obry Kościan zgodził się na przełożenie tego meczu, jednak zgodę na to musiał wyrazić Polski Związek Koszykówki.
Ta nie dość, że przyszła w formie odmownej to dodatkowo dosyć późno, bo w piątek w okolicach godziny 20.00 (mecz był w sobotę przyp.red.). Tym samym, aby uniknąć walkoweru, klub Marcina Stacha wybrał się na mecz bez Michała Zakrzewskiego, Bartłomieja Rodaka, Kajetana Ludwisiaka, Szymona Narolskiego, Karola Wiśniewskiego, a zawodnicy, którzy byli dostępni, również nie byli w pełnej i optymalnej formie.
Oleśniccy koszykarze od pierwszych minut walczyli bardzo dzielnie, a bardzo dobre zawody rozgrywali szczególnie Mikołaj Styczeń i Mateusz Groń, jednak po dwóch kwartach miejscowi prowadzili 47:38. W trzeciej kwarcie ekipa KK postanowiła zagrać jeszcze agresywniej i przegrali ten fragment tylko 13:14. Najciekawiej było oczywiście w ostatnich 10 minutach. – Ciągle w tym meczu goniliśmy wynik. Jednak dzięki dobrej defensywie na 1:43 do końca spotkania udało nam się wyjść na prowadzenie. Niestety, w samej końcówce zabrakło nam chłodnej głowy i po głupich decyzjach w ataku, to gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa – przyznał trener Piotr Gliniak.
Najlepszy w tym mecz w barwach Team-Plastu był Styczeń, autor 32 punktów, który trafił w meczu 12 rzutów z gry ( w tym 3 za 3 punkty). – Świetne zawody Mikołaja, ale chciałbym także pochwalić Mateusza Gronia, który mimo choroby walczył jak lew po obu stronach parkietu – komplementował Gliniak. Wspomniany Groń zapisał w tym starciu na swoim koncie 15 punktów i 12 zbiórek, czyli koszykarskie double-double.
– Naprawdę szkoda, bo mimo braku tylu zawodników byliśmy w stanie wygrać ten mecz – podsumował szkoleniowiec oleśnickiego zespołu.
Po tej porażce Team-Plast KK Oleśnica zajmuje 9. miejsce w tabeli. Przypominamy, ze do fazy Play – Off awansuje 8 najlepszych zespołów. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że do samego końca oleśniczanie będą walczyć o tę lokatę z Igner Home Nysą oraz właśnie z Obrą Kościan.
W najbliższą sobotę o godzinie 18.30 gospodarzy czeka prestiżowy pojedynek z Rycerzami Rydzyna w hali OKR Atol. Kibice będą mieli okazję zobaczyć na parkiecie m.in. Kamila Chanasa i cały zespól lidera grupy D, który poważnie i pewnie zmierza po awans do I ligi. 30 października u siebie Rycerze okazali się lepsi od zespołu KK wygrywając znacznie 101:74.
Nie wiemy jeszcze w jakim składzie personalnym ze względu na zakażenia i stan zdrowotny wystąpią nasi koszykarze, ale doping miejscowej publiczności będzie szalenie ważny z tak mocnym rywalem mającym w swoim składzie znane, koszykarskie nazwiska.