Trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu zaliczyli zawodnicy Pogoni Oleśnica i wskoczyli na fotel wicelidera ligi okręgowej. A jak poradziła sobie reszta w naszym powiecie? Zapraszamy do lektury.
Tydzień temu Pogoń w meczu na szczycie pokonała na obiekcie przy Brzozowej Polonię Bielany Wrocławskie 2:1, następnie w środku tygodnia w bardzo wyrównanym pojedynku odpadła w starciu z Moto-Jelczem Oława z Pucharu Polski przegrywając 0:1. W sobotę czekała ich wycieczka do Strzelina. Mecz zdecydowanie lepiej toczył się dla gospodarzy, którzy prowadzili już 2:0, ale Pogoń za sprawą dwóch bramek Mateusza Jendrycy była w stanie „wrócić” do gry. Jak się okazało to nie był koniec emocji dla obu ekip. Już w doliczonym czasie gry, wprowadzony po kontuzji 33-letni Michał Hałapacz, pokazał doświadczenie, zimną krew i swoim uderzeniem dał zwycięstwo MKS-owi na 3:2 w rywalizacji ze Strzelinianką. Dzięki tej bramce Pogoń ma na swoim koncie 19 punktów i zajmuje 2. lokatę w tabeli. 15 października o godzinie 15.00 oleśniczanie zagrają u siebie z Piastem Żerniki.
Zenit Międzybórz, także w tygodniu rywalizował w 1/8 Okręgowego Pucharu Polski z Baryczem Sułów i ten mecz pewnie wygrał 4:0. Dwa gole zdobył Michał Mazurek, a po jednym dołożyli Damian Czech i Oleksandr Shutiak. Potem już w ramach rozgrywek ligowych do Międzyborza zawitał Orzeł Marszowice. Ta rywalizacja była już zdecydowanie bardziej zacięta, ale obronną ręką z tej konfrontacji wyszli miejscowi, którzy wygrali 3:2. Ponownie dublet upolował Michał Mazurek, a kolejnego gola zapakował Damian Czech. Zenit na 1. miejscu o dwa oczka więcej niż Pogoń Oleśnica. W sobotę Zenit zagra w Kuźniczysku z Błyskiem.
Dwa mecze w ciągu kilku dniu rozgrywała także ekipa z Sycowa. W środę 5 października sycowianie wygrali u siebie z GKS-em Kobierzyce 3:2. Na ten wynik złożyły się dwa gole Bartosza Jordana i jeden Morysa Pyci. Natomiast cztery dni później Pogoń przegrała w Wołowie z MKP i była to dla niej czwarta porażka w tym sezonie.
Na poziomie A-klasy Wiwa Goszcz ani przez chwile nie pozwala złapać tchu swoim rywalom. Obecnie na ich rozkładzie znalazł się Semafor Brochów, który w Goszczu przegrał 1:8. Bohaterami Wiwy w tym meczu był duet Jakub Wojciechowski – Adrian Dąbrowski, autorzy czterech goli i dwóch asyst. Pozostałe bramki zdobywali Michał Lotka, Maks Obiegło, Dawid Gierszon i Kamil Szturyło. Wiwa po 9. kolejce ma 21 punktów i komplet zwycięstw. W sobotę o 15.00 w Jelczu-Laskowice mecz lidera z wiceliderem – Wiwa kontra Czarni.
1:8 tyle przegrał KS Zbytowa w meczu z WKS-em Wilczyce. Zbytowianie wciąż bez chociażby jednego punktu w tym sezonie. W niedzielę o 14.00 zagrają z Borowianką.
Ze Zbytowej przenosimy się na boisku w Węgrowie, gdzie Perełka ograła 2:1 Dąb Dobroszyce. To zwycięstwo było możliwe dzięki dwóm golom Szymona Kurasia. Bramkę dla Dębu zdobył Maliga. Debiutant z Węgrowa prowadzony przez trenera Piotra Urycza wygrał drugi mecz z rzędu, zajmuje wysoką 5. lokatę i zgodnie z założeniami punktuje rywali, którzy są w jego zasięgu. W sobotę Perła zagra we Wrocławiu z Polonią, a Dąb u siebie o 15.00 ze Skrą Wojnowice.
Po bolesnych ciosach od Wiwy Goszcz, w Łozinie po komplet punktów sięgnęła Widawa Bierutów. Podopieczni Piotra Przybyła wygrali 2:0, a gole zdobywali Paweł Bezak i Kacper Kucharski. Bierutowianie tracą 6 punktów do Wiwy i Czarnych, a w niedzielę o 16.00 zagrają u siebie z Polonią Miłoszyce.
Skromnie, ale skutecznie zagrali w Zawonii gracze Lotnika Twardogóra, którzy wygrali 2:1 po golach Szczota i Szyca miejscową Victorię. Lotnik w swojej grupie Wrocław II zajmuje 4. miejsce i w sobotę o 15.00 podejmie Tomtex Widawę Wrocław.