Znamy większość rozstrzygnięć 21. kolejki we wrocławskiej lidze okręgowej oraz A - klasie. Zespoły z Sycowa i Oleśnicy straciły w tej kolejce razem 13 bramek
Fani zarówno zespołu z Oleśnicy, jak i z Sycowa na pewno nie spodziewali się, że ich ulubieńcy zagrają tak słabo. Przypomnijmy, że oleśniczanie właśnie tydzień temu w spotkaniu derbowym ograli imienniczkę z Sycowa 2:1. Teraz zespół trenera Jurasika udał się do Wrocławia, a tam miejscowa Wratislavia dała srogą lekcję MKS-owi wygrywając 6:2. Ekipa Pogoni Oleśnica obecnie zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 21 punktów. 22 kwietnia Pogoń u siebie będzie podejmować WKS Wierzbice.
Rywal będzie na pewno wymagający gdyż właśnie dziś wysoko, u siebie ograł Pogoń z Sycowa aż 7:0. Dla sycowskiej jedenastki była to 14 porażka w sezonie i zajmują oni obecnie 13. lokatę. W najbliższą sobotę o 15.00 do Sycowa przyjedzie Strzelinianka Strzelin. Perła 23 kwietnia o 11.30 sprawdzi u siebie formę KS-u Brochów.
Formalności dopełniają za to piłkarze Zenitu Międzybórz, w kierunku awansu do IV ligi. Międzyborzanie bez kłopotów 5:0 odprawili z kwitkiem Polonię Bielany Wrocławskie. Dublet zaliczył Filip Szczypkowski, podobnie dwa gole zdobył Piotr Kotwa, a jednego gola dołożył młodszy z braci Szczypkowskich – Adam. Grzegorz Kuświk i jego team ma na swoim koncie 57 „oczek” i aż 13 punktów przewagi nad drugim WKS-em Wierzbice. W następnej kolejce Zenit zagra na wyjeździe z Piastem Żerniki.
Z ligi okręgowej błyskawicznie lądujemy na boiskach powiatowej Serie A.
Sensacją pachniało w Łozinie, gdzie miejscowy KS po 56. minutach prowadził już z Wiwą Goszcz 2:0. Goszczanie, zdołali jednak „wrócić” do tego meczu za sprawą uderzenia z rzutu wolnego Kacpra Rydzyńskiego i bramce z rzutu karnego, niezawodnego Jakuba Wojciechowskiego na kilka minut przed końcem meczu. Po tym remisie 2:2 lider z Goszcza ma na swoim koncie 56 punktów. ” Meblowi” za tydzień w niedzielę będą gościć u siebie Polonię Miłoszyce.
Emocji nie brakowało także w Bierutowie, gdzie Widawa mierzyła się z Perłą Węgrów. Obie drużyny przystąpiły do tego meczu bardzo nabuzowane, lecz tą sportową złością lepiej dysponowali bierutowianie, którzy wygrali ten mecz 2:1 po golach Piotra Michalewskiego i tego, którego metryka się nie ima, czyli Krzysztofa Bezaka. Dla pokonanych trafienie zdobył ponownie Adrian Miodek. Mecz mógł zakończyć się wyższym wynikiem, ale klub Marcina Walendzika, raził nieskutecznością. Widawa po tym meczu jest na miejscu numer 4 i za tydzień wybierze się do Skry Wojnowice.
Argumentów ponownie nie mieli zbytowianie w starciu z Czarnymi Jelcz-Laskowice i to gospodarze wygrali aż 9:0.
Jutro jeszcze swój wyjazdowy mecz rozegra Dąb Dobroszyce.