Ta historia chwyta za serce. Kłapouchy, który pomagał dzieciom, jest bezpieczny i zamieszkał z innymi osiołkami

REKLAMA
Wracamy do historii Kłapouszka, który pomagał dzieciom, a został skazany na rzeź. Według byłych właścicieli przynosił zbyt mały zysk i nie kalkulowało się trzymanie go w ośrodku. Osiołek żyje m.in. dzięki naszym Czytelnikom.
Jak informowaliśmy wcześniej, Kłapouchy dotarł już do Nowej Studnicy i dołączył do Garbuska, Guziczka oraz Tosi. – Jest towarzyski i kontaktowy, ale zdecydowanie bardziej lubi towarzystwo osiołków niż ludzi – relacjonuje Fundacja Benek spod Wiszni Małej. – Najwyraźniej bardzo brakowało mu przyjaciół. Tam, gdzie pracował, nie miał oślego kolegi. Były co prawda konie, ale koń to nie jest odpowiedni towarzysz dla osiołka.
– W imieniu Joasi i jej rodziców oraz swoim bardzo Wam dziękujemy za pomoc dla Kłapouszka – podsumowuje fundacja. – Podarowaliście mu życie i sprawiliście, że Joasia już nie może doczekać się wakacji. Zawita do nas, a właściwie do Kłapouszka z początkiem lipca i będzie mogła wyściskać swojego ukochanego przyjaciela.
REKLAMA
REKLAMA