Ukraińcy ruszyli do urzędów. W naszych gminach trwa nadawanie numerów PESEL uchodźcom

Już ponad tysiąc osób, które w związku z inwazją Rosji na Ukrainę dotarły do powiatu oleśnickiego, otrzymały numer PESEL. W ich przyznawanie są zaangażowani urzędnicy w gminach powiatu oleśnickiego.

W Urzędzie Miasta Oleśnicy numer PESEL nadano dotychczas 340 uchodźcom. Dziennie udaje się nadać około 50 takich numerów. Przy obsłudze tych spraw pracuje codziennie czterech urzędników. – Zostaliśmy wyposażeni jedynie w dwa skanery do zdjęć i odcisków palców, które należy obowiązkowo pobrać od wnioskodawców – mówi Marzena Graczyk z oleśnickiego ratusza.

140 numerów PESEL nadano do tej pory (stan na środę, red.) w gminie Oleśnica. Do dyspozycji uchodźców, którzy pojawiają się w Urzędzie Gminy Oleśnica są trzy stanowiska. – Bo tyle mamy czytników linii papilarnych – mówi Rafał Zahorski z gminy Oleśnica. – Uchodźców obsługują trzy osoby plus stale pracuje z nimi tłumaczka języka ukraińskiego, która pomaga uchodźcom wypełniać druki i odpowiada na pytania. Ze względu na czasochłonność procesu, obywatele Ukrainy otrzymują numer z konkretną datą i godziną stawienia się w UGO. Jednocześnie z numerem dostają kartkę z pieczątką upoważniającą do zrobienia darmowego zdjęcia.

Jak dodaje Rafał Zahorski, ukraińska tłumaczka, zatrudniona na umowę zlecenie, z własnej inicjatywy nagrała film instruktażowy „jak wypełniać formularz do wyrobienia PESEL”, i zamieściła go na ukraińskiej grupie Nasza Oleśnica.

Jak wygląda sytuacja w Sycowie, który też przyjął uchodźców? Z informacji przekazanych nam w środę przez sekretarza miasta i gminy Syców Piotra Kwaśnego dziennie średnio numer PESEL otrzymuje 50 osób. – Oczywiście przy pełnym zabezpieczeniu mieszkańców Miasta i Gminy Syców w realizacji ich wniosków o dowód osobisty, zarejestrowania działalności gospodarczej, sprawy meldunkowe – podkreśla urzędnik, dodając, że dwuosobowy zespół zajmujący się tymi kwestiami na co dzień został wzmocniony o dodatkową osobę.