Tajemnica pewnego listu. Czy napisał go pilot Luftwaffe?

Jednym z elementów wyposażenia katolickiego kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Dziadowej Kłodzie (do 1945 r. Kunzendorf) jest barokowa chrzcielnica z XVIII wieku, zwieńczona figurami przedstawiającymi chrzest Jezusa w Jordanie.

Podczas prac konserwatorskich wspomnianej chrzcielnicy, odnaleziono w jej wnętrzu tajemniczy list z 1941 r., zaadresowany do p. Luise Hayduk. Jej nazwisko wskazuje na pokrewieństwo z ostatnim niemieckim proboszczem parafii w Dziadowej Kłodzie – ks. Josefem Haydukiem, który kierował parafią w latach 1937 – 1945.
Po odczytaniu treści listu nasuwają się pytania! Czy Luise Hayduk, była siostrą lub krewną proboszcza Hayduka? Czy autor listu – Kurt – był pilotem w Luftwaffe i bratem Luise?
Niewiele wiemy o samym ks. Josefie Hayduku. Przed objęciem posady proboszcza w Dziadowej Kłodzie we wrześniu 1937 r., ks. Hayduk pełnił posługę kapłańską w Skorogoszczy (Schurgast), następnie w Rzeczycy (Rietschütz) koło Głogowa.

Z opowiadań jednego z mieszkańców gminy Dziadowa Kłoda, który podczas II wojny światowej był przymusowym robotnikiem w tej miejscowości, dowiadujemy się, że Josef Hayduk był księdzem, który troszczył się o wszystkich parafian, bez względu na ich narodowość i pochodzenie! Z dostępnych źródeł historycznych wynika, że urodził się 24 czerwca 1902 r., zmarł natomiast w 1969 r.
Po zakończeniu działań wojennych ks. Hayduk sprawował obowiązki proboszcza (od 26.10.1945 roku do końca 1945 roku), w parafii rzymsko – katolickiej pw. św. Anny w Widawie (obecnie dzielnica Wrocławia), przy czym pomagał jeszcze w 1946 r. nowemu polskiemu księdzu – Maksymilianowi Seiffertowi. Ks. Josef Hayduk odprawił ostatnią mszę świętą we Wrocławiu – Widawie w dniu 10.04.1946 r.
Jakie były jego dalsze losy? Może z Państwa pomocą uda nam się zrekonstruować życiorys księdza Hayduka oraz poznać historię okoliczności napisania listu?
źródło: Stradomia Wierzchnia i okolice