W ubiegłym tygodniu w Międzyborzu doszło do pożaru mieszkania. Okazuje się, że jej lokatorka walczy nie tylko o przywrócenie go do stanu używalności. Toczy też walkę o życie.
– Paulina to młoda, drobna kobietka, zawsze uśmiechnięta i gotowa do pomocy każdemu – relacjonuje przyjaciółka pani Pauliny. – W maju 2020 usłyszała straszną diagnozę – nowotwór złośliwy piersi. Od tego czasu zaczęła się walka o jej życie. Dzielnie przeszła cykl chemioterapii oraz operację. Myśląc, że najgorsze ma już za sobą spotkało ją kolejne nieszczęście.
16 stycznia w mieszkaniu pani Pauliny wybuch pożar. Ogień strawił cały ich dobytek. Mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania i wymaga generalnego remontu, którego koszty znacznie przewyższają możliwości finansowe samotnej matki. Obecnie wraz z synami (Kacper ma 15 lat, a Kubuś 8) przebywa u swoich rodziców, którzy udostępnili im jeden pokój. – Jednak sytuacja taka, nie może trwać zbyt długo. Dlatego z całych sił postaramy się, aby mogli wrócić do mieszkania jak najszybciej i po prostu żyć normalnie – podkreślają przyjaciele pani Pauliny. – Dojazdy do szpitala, wizyty lekarskie oraz leki potrzebne, by Paulina mogła wrócić do pełni zdrowia pochłaniają znaczną część budżetu tej rodziny.