REKLAMA

Leśnicy zaprzeczają. Nie ścięto drzewa z gniazdem myszołowa

Red | Red
Leśnicy zaprzeczają. Nie ścięto drzewa z gniazdem myszołowa
REKLAMA

Oleśnickie nadleśnictwo odpowiada na zarzuty zniszczenia gniazd myszołowa.

– Dokonaliśmy lustracji terenu w celu zweryfikowania zamieszczonych informacji – informują leśnicy. – W zaznaczonej lokalizacji nie prowadziliśmy ścinki drzew. Najbliższe prace związane z cięciami sanitarnymi odbywały się ok. 300 metrów dalej. Na miejscu przeszukaliśmy korony ściętych tam drzew i nie stwierdziliśmy żadnego gniazda. Po dokładnych oględzinach terenu rzeczywiście znaleźliśmy zbudowaną platformę na drzewie, na której znajduje się pisklę. Jednakże znajduje się ona już poza gruntami będącymi w zarządzie nadleśnictwa – mówią leśnicy z Oleśnicy i podkreślają, że prace związane z cięciami poprzedzone zostały oznaczeniem drzew do pozyskania, po ich dokładnym obejrzeniu.

– Na tej właśnie powierzchni oznaczono drzewo z zasiedloną dziuplą w celu uniknięcia przypadkowej wycinki – wyjaśniają. – Podczas prac obecni był przedstawiciel nadleśnictwa, który nie stwierdził faktu ścięcia drzewa z gniazdem. Sytuację taką wykluczają również pracownicy firmy zewnętrznej, którzy wykonywali prace. Zaznaczyć tutaj należy, że prace odbywały się systemem pozyskania ręcznego i każde drzewo jest przed ścięciem lustrowane przez pilarza, a po ścięciu okrzesuje się je, odcinając gałęzie od pnia w koronie drzewa.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA