"Gazeta Sycowska" opisała sprawę zbiórki prowadzonej pod patronatem Beaty Kempy, dziś europosłanki, a wcześniej minister ds. pomocy humanitarnej. Chodzi o plecaki, które miały trafić do dzieci z Aleppo.
– Europosłanka Beata Kempa z Sycowa jako patron podjęła temat zbiórki plecaków ze szkolnym wyposażeniem dla dzieci uchodźców jeszcze w czasach, gdy była ministrem do spraw pomocy humanitarnej, deklarując dostarczenie darów dla dzieci z ogarniętej wojną Syrii – pisze gazeta na swoim portalu sycow.naszemiasto.pl. – Plecaki ze szkolnym wyposażeniem zebrano dla dzieci z Aleppo z inicjatywy księdza Adama, byłego katechety w Szkole Podstawowej nr 3 im. Jana Pawła II w Sycowie ponad rok temu. Na apel księdza Adama odpowiedzieli mieszkańcy całej gminy Syców. Dary zbierano w placówkach oświatowych. W jednym z pomieszczeń nad salą gimnastyczną Szkoły Podstawowej nr 3 im. Jana Pawła II zgromadzono około 80 plecaków z pełnym wyposażeniem – czyli z przyborami szkolnymi. Tam czekały na obiecany przez posłankę transport do Aleppo.
Dalej „Sycowska” przypomina, że w tym samym czasie z parafii odszedł ksiądz Adam i temat pomocy ucichł, a plecaki niszczały w magazynie. – O czekających ponad rok na transport plecakach pamiętały nauczycielki-wolontariuszki, które koordynowały zbiórkę – pisze gazeta. – Przypomniały pani poseł, że należało je zawieźć do Aleppo. Zmianie uległ jednak plan minister Kempy i prawdopodobnie plecaki zostaną przekazane potrzebującym dzieciom w naszym regionie.
Gazeta nie uzyskała komentarza posłanki, gdyż trwa okres urlopowy, ale zapowiedziała powrót do sprawy.
/źródło:Gazeta Sycowska/