– Są wielkie emocje – mówili nam kilkanaście minut przed startem oleśniczanie, którzy biją rekord sztafetowej jazdy na rolkach, ale też pomagają w ten sposób dzieciom z Przylądka Nadziei. – Nie spaliśmy od 4 rano. Jest wielki stres, ale są też wielkie nadzieje na to, że uda nam się dopiąć celu – mówili.
Oleśniczanie na początku jeżdżą po wrocławskiej szpilkostradzie we dwoje. Potem będą się zamieniać. Wszystko zależy od zmęczenia, od ich kondycji. Podczas próby bicia przez nich rekordu Polski na Rynku działają wolontariusze Przylądka Nadziei, którzy zbierają datki na klinikę, która leczy dzieci z chorobami nowotworowymi.