Oleśniczanka Małgorzata Krawiec przyznaje, że laser kupiła dla zabawy. Dzisiaj wie, że to był strzał w dziesiątkę, a oleśniczanie coraz częściej stawiają na spersonalizowane upominki.
– Skupiam się właśnie na personalizacji zamówień – mówi pani Małgorzata. – Nie robię nic hurtowo, więc każdy klient dostaje ode mnie produkt wyjątkowy. Oczywiście, bywa że wzory się powtarzają, bo są ładne i przypadają klientom do gustu, ale nigdy nie są identyczne.
Pani Małgorzata przyznaje, że zainteresowanie jest bardzo duże. – Niespełna rok temu postanowiłam, że działalność laserowa będzie moim indywidualnym dzieckiem i tak powstała Pracownia Laserowa Kravinci – uśmiecha się oleśniczanka. – W tej chwili działam na dwóch maszynach – wyjaśnia, podkreślając, że praca ta wymaga przede wszystkim kreatywności i cierpliwości. – Dużo rozmawiam z klientami, dopytuję o szczegóły w kwestii ich oczekiwań – mówi. – Czasami klienci przychodzą z gotowym planem, czasem z wstępnym zarysem, a czasem tylko i wyłącznie z myślą, że czegoś potrzebują. – Od kiedy pracuję z laserem odkryłam w sobie naprawdę duże pokłady mocy artystycznych – dodaje nasza rozmówczyni. – Świetnie się w tym czuję. Laser dba o precyzję produktów. Ja je tylko później dopieszczam. Szlifuję, maluję, oklejam folią, złotem wedle życzenia.
Na jakie okazje oleśniczanie zamawiają personalizowane upominki z pracowni Kravinci? – Na ślub i na rozwód, na chrzciny, urodziny, rocznice, dekoracje do domu i do firmy. Aktualnie na topie jest zakończenie roku szkolnego, a więc królują upominki dla dzieci i nauczycieli – mówi Małgorzata Krawiec.