O pierwszych muzycznych krokach, emocjach związanych z telewizyjnymi show oraz szlifowaniu talentach rozmawiamy z Olą Turoń.
Śpiewałam odkąd pamiętam. Myślę, że zanim nawet wiedziałam czym jest śpiew i muzyka, więc dokładnie nie pamiętam momentu, kiedy zaczęłam śpiewać. Po prostu zawsze tak miałam. Nie sądziłam jednak, że będzie to mój sposób na życie i zajmę się tym zawodowo. Moi rodzice, gdymiałam 4 latka zauważyli, że mam słuch muzyczny i zapisali mnie do szkoły muzycznej, gdzie tak naprawdę zaczęła się moja przygoda z muzyką. Śpiewanie zawsze było czymś co najlepiej umiałam i najbardziej lubiłam, więc dążyłam do tego, żeby moja pasja przerodziła się w moją pracą. I tak się na szczęście stało.
Muzyczne inspiracje zawsze czerpałam z „czarnej” muzyki. Przede wszystkim soul, funk, jazz, a także gospel. To są najbliższe mi gatunki muzyczne. Jako dziecko uwielbiałam Michaela Jacksona i Spice Girls. Mój czas dzieciństwa to była era girlsbandów i boysbandów. Wokalnie dla mnie jak i dla wielu wokalistek autorytetem była Whitney Houston. Była jedną z największych wokalistek wszech czasów i długo nikt jej jednak nie dorówna, ale zawsze będzie doskonałym wzorem dla wokalistyki. Autorytetem były i nadal są dla mnie także Aretha Franklin, Janis Joplin oraz Alicia Keys. Natomiast polską wokalistką, która miała największy wpływ na moją wokalną drogę jest Kayah. To właśnie na jej piosenkach uczyłam się śpiewać.
Udział w The Voice of Poland to były wielkie emocje i piękny czas. Bardzo dobrze to wspominam. Poznałam wspaniałych ludzi, bardzo się rozwinęłam, uwierzyłam w siebie i w to, że mogę być dobra w śpiewaniu. Moje życie po The Voice of Poland z pewnością bardzo się zmieniło. Jeśli chodzi o udział w Szansie na sukces to wydarzyło się przypadkiem. Podczas pandemii, siedząc w domu zauważyłam, że są castingi online i wystarczyło wysłać nagranie. Stwierdziłam, że to może być dla mnie dobra okazja do zaprezentowania się. Niedługo później zadzwonili, że mam przyjechać na nagranie odcinka z repertuarem Skaldów.
Obecnie najbardziej żałuję, że nie można koncertować. Bardzo mi tego brakuję. Co prawda zdarza się czasem koncert online, ale to niestety nie to samo. Staram się więc skupiać teraz najbardziej na pisaniu piosenek na moją debiutancką płytę, która być może ukaże się w przyszłym roku. Pierwszy singiel z teledyskiem planuję wypuścić na wiosnę. Premiera miała odbyć się jeszcze w tym roku, ale niestety nie pozwoliła mi na to obecna sytuacja. Mój autorski materiał jest teraz dla mnie największym muzyczny priorytetem. Oprócz tego rozwijam także swoją Pracownię Muzyczną w Oleśnicy. Już niedługo w mojej szkole będę otwierać małe studio nagraniowe, gdzie będzie można przyjść i profesjonalnie nagrać swój głos wraz z nagraniem video.
Rozwijanie talentów okazało się bardzo fascynującym zajęciem. Okazuje się, że w Oleśnicy i okolicach mamy ogromnie dużo zdolnych i kreatywnych ludzi, którzy chcą rozwijać swoje pasje. Bardzo cieszę się z ich sukcesów i wspieram ich w prezentowaniu się szerszej publiczności. Wielu uczniów zajmuje wysokie miejsca na konkursach wokalnych także ogólnopolskich. Staram się pokazywać ich talenty na koncertach, obecnie jednak w internecie, ale mam nadzieje, że już niedługo uda się zrobić koncert na żywo. Na koniec chciałabym tylko zaznaczyć, że w Pracowni Muzycznej nie uczą się tylko młodzi wokaliści, uczą się u nas osoby w każdym wieku.
To dla mnie ogromne zaskoczenie. Nie spodziewałam się, że zostanę wyróżniona przez wrocławian. Jestem bardzo szczęśliwa, że znalazłam się w tym gronie. Bardzo się cieszę, że moja praca została doceniona. To pokazało mi, że opłaciło się w pewnym momencie postawić życie na jedną kartę i odważyć się zaryzykować z muzyką. Dostałam teraz ogromną dawkę motywacji do dalszego działania.
Bardzo zależy mi na powrocie koncertów. Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku uda się z powrotem występować na scenach. Na pewno nadal będę rozwijać Pracownię Muzyczną i wspierać naszych uczniów. Planuję wprowadzić kilka nowych zajęć oraz otworzyć studio wokalne. Najważniejszym planem który chce zrealizować w 2021 roku jest moja autorska płyta. Proszę trzymać za mnie kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem.
/fot. archiwum Oli Turoń/