Burzę w sieci wywołało ogłoszenie zamieszczone na fanpage Miejskiego Ośrodka Kultury i Sztuki, który poinformował, że rozpoczęły się zapisy do... grudniowego Jarmarku Wspaniałości. Tymczasem lokalni producenci, rzemieślnicy i rękodzielnicy czekali na październikowy jarmark, zgodnie z planem, który otrzymali na początku roku.
Przez ostatnie lata organizacja Jarmarku leżała po stronie Sylwii Kicuły (lokalnej przedsiębiorczyni i pomysłodawczyni takiej formuły Jarmarku) oraz urzędu miasta. W maju Kicuła rozwiązała umowę z miastem na organizację wydarzenia. Do przygotowania były w tym roku jeszcze trzy jarmarki. Wrześniowy, który miał miejsce zawsze podczas Dni Europy. Kolejny – według rocznego harmonogramu – miał się odbyć w październiku i ostatni – w grudniu. Z informacji zamieszczonej na stronie MOKiS-u wielu wystawców wywnioskowało, że miasto wycofało się z organizacji październikowego.
Rzemieślnicy i lokalni producenci nie kryli rozgoryczenia. Oto niektóre komentarze, które pojawiły się pod postem ośrodka kultury:
– Jaka szkoda, że nie będzie w październiku, to Jesienny Jarmark, gdzie jest pełno dyni, wszędzie są organizowane imprezy, jarmarki związane z jesienią i piękną dynią. Dużo wystawców, klientów rękodzielników liczyło na październik i nie tylko. Oleśnicki Jarmark Wspaniałości to dla niektórych całe życie, spotkania, rozmowy pokazanie co można zrobić stworzyć własną pracą. Klienci liczyli na piękne wianki, świece, porcelanę, miody, soki, wina, przetwory, dziergane na szydełku zabawki dla najmłodszych , biżuterię i wiele wiele innych produkty od rękodzielników, to cała historia życia. Przykre to.
– Jak grom z jasnego nieba, wystawcy przygotowują swój asortyment nabywcy liczą na zakup regionalnych !!! Produktów a władze z dnia na dzień pozbawiają nas takiej możliwości. Warto by było jeszcze przemyśleć swoją decyzję i jeśli jest taka koncepcja wygasić Jarmark od stycznia.
– To niezrozumiała decyzja o zawieszeniu Jarmarku wspaniałości. To cios w małych przedsiębiorców dla których jarmark jest ważnym punktem sprzedażowym. Jak widać pomysłodawcy nie rozumieją nas małych przedsiębiorców z wyjątkowymi regionalnymi i lokalnymi produktami i skazują naszych klientów na zakup w marketach. Czy o to chodzi by nas po prostu dorznąć. Przepraszam za ostre słowa ale tak to wygląda.
– Wystawcy zostali poniekąd oszukani, przed przeszło 3 lata, mieliśmy zapewnione co miesięczne, lub co dwa miesiące jarmarki, przy wyborach zostało nam obiecane, że nic się nie zmieni. Jesteśmy zatowarowani, a chwilę przed październikowym jarmarkiem okazuje się, że następny dopiero w grudniu.
O komentarz poprosiliśmy wiceburmistrz Edytę Małys-Niczypor.
– Uspokajam, Jarmark się odbędzie – powiedziała nam zastępca burmistrza. – Jeszcze dzisiaj opublikujemy oficjalną informację co do terminu i miejsca październikowego Jarmarku.
W informacji, którą później zastępczyni burmistrza opublikowała na swoim fanpage czytamy, że „w związku z dużym zainteresowaniem lokalnych przedsiębiorców i mieszkańców jarmark w październiku jednak się odbędzie”.