Oleśniczanka zaangażowana w protesty przeciwko zakazowi aborcji szeroko przedstawiła swoje kolejne stanowisko. Publikujemy jego treść.
O tym, że Lekarki ProAbo zdecydowały się napisać list otwarty do Naczelna Izba Lekarska wiedziałam od kilku dni, tylko czekałam na opublikowanie tegoż.
Lekarki ProAbo zdecydowały się podnieść ten temat po skandaliczne wpisach NILu, w których ci apelowali o „niestygmatyzowanie lekarzy”, w związku z ostatnimi medialnymi doniesieniami o śmierci kolejnej kobiety, której odmówiono aborcji. Później natomiast NIL wystosowała kolejne oświadczenie, tym razem w obronie klauzuli sumienia.
O tym, co dzieje się pod oleśnickim szpitalem, informowałam na swoich profilach w mediach społecznościowych od miesięcy. Temat również poruszany był przez prasę lokalną (…) Kampania antyaborcyjna w Oleśnicy jest na szeroką skalę. Mieszkańcy wjeżdżający czy wyjeżdżające z miasta, co warto wspomnieć jest to droga prowadząca w stronę Warszawy, dlatego codziennie przejeżdżają nią setki samochodów, mogli zobaczyć antyaborcyjny billboard, który — w zależności od wersji — wywoływał dyrektora oleśnickiej placówki z nazwiska. Przed oleśnickim szpitalem regularnie odbywały się też antyaborcyjne manifestacje. Nosiły one nazwę «Publiczny różaniec jako zadośćuczynienie za grzech aborcji»
„Pomimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Oleśnickim szpitalu dalej na szeroką skalę są wykonywane aborcje. Tym razem nienarodzone dzieci giną z powodu wskazań psychiatrycznych stwierdzonych u matki dziecka. Z tej przesłanki w 2021 r. zabito 9 nienarodzonych dzieci, a w tym roku, do kwietnia już 14. Jest to jawne wykorzystywanie luki w polskim prawie, gdyż wczesnej z tego powodu, w tym szpitalu nie wykonano ani jednej aborcji. W celu powstrzymania tych niegodziwości zapraszamy, w sobotę 27.08 na godz. 10.00 pod szpital, na publiczny różaniec jako zadośćuczynienie za grzech aborcji oraz w intencji nawrócenia sprawców” — mogliśmy przeczytać w oświadczeniu Jana Botha, z fundacji Pro — Prawo do życia, który tymi słowami zapraszał na jedno z wielu podobnych wydarzeń.
Tak jak mówiłam już to na wydarzeniu, które zorganizowałam w zeszłą niedzielę, mającym na celu upamiętnić minutą ciszy zarówno ostatnio zmarłą Dorotę, jak i inne kobiety, które straciły życie przez działania lekarzy, bardziej skupiających się na podtrzymywaniu ciąży, niż ratowaniu życia matki, żadne środowisko lekarsko-medyczne ani pojedynczy lekarze, tacy jak chociażby nasz były burmistrz i obecny radny miejski, Michał Kołaciński z koalicji Oleśnica Razem —nie zdecydowali się zabrać głosu i stanąć w obronie oleśnickiej placówki.
Oprócz manifestacji pod szpitalem i bulwersujących billboardów, mieliśmy również charakterystyczną dla tej fundacji ciężarówkę, która jeździła ulicami miasta, z głośników puszczając nienawistne hasła. Kiedy my, jako Oleśnicki Strajk Kobiet i wybrani radni miejsce, próbowaliśmy położyć temu kres, na jakiś czas zrobił się spokój, ale ostatnio ta nienawistna ciężarówka znowu wyjechała na ulicę. Było to może miesiąc, góra dwa miesiące temu.
W ostatnim wywiadzie, z Gazeta Wyborcza — lekarka Gizela Jagielska, również wypowiadała się o fakcie przeprowadzania w oleśnickim szpitalu tychże aborcji ze wskazań psychiatrycznych. Poruszyła ona bardzo ważną kwestię. Mówiła chociażby o tym, że lekarze w Polsce nie uczy się w ramach studiów, jak przeprowadzać aborcję. Podkreśliła ona w nim także, że prawo nie związuje lekarzom rąk. Lekarki ProAbo to grupa wspaniałych osób, kobiet, lekarek, który w sposób rzetelny chcą edukować na temat aborcji. W ich liście, tak jak wspomniałam wcześniej, jest również wspomniana Oleśnica. Pozwolę sobie zacytować ten konkretny fragment, ponieważ jest on mojemu sercu najbliższy, jako że po pierwsze jestem oleśniczanką, a po drugie jestem jedną z aktywistek Oleśnickiego Strajku Kobiet.
„Szczególnym przykładem nagonki na lekarzy jest nagonka na Szpital w Oleśnicy. Wpisy oczerniające placówkę publikowano m.in. na oficjalnej stronie Fundacji Pro – Prawo do Życia. Przy wjeździe do miasta przez miesiące zawieszony był billboard jednej z fundacji prowadzących nagonkę, osoby przeciwne dostępowi do ochrony zdrowia stoją także pod szpitalem z banerami i wywołują nazwiska Dyrektorów oddziału czy szpitala i pytają o to, dlaczego “oni pozwalają na mordowanie dzieci”. Jest to skandaliczny sposób oczerniania lekarzy i jednocześnie stresujący pacjentki w szpitalu, jednak nigdzie nie da się znaleźć publicznego potępienia tych zachowań ze strony Dolnośląskiej Izby Lekarskiej, ani Naczelnej Izby Lekarskiej.” — piszą Lekarki ProAbo w swoim liście.
Z mojej strony, bardzo dziękuję dziewczynom, że zainteresowały się całą sprawą. Z niepokojem przeglądałam się przez te wszystkie miesiące wydarzeniom, które miały związek ze szczuciem na oleśnicki szpital, a konkretnie oddział ginekologii oleśnickiego szpitala. Mam więc nadzieję, że odpowiednie organy zareagują i wesprą swoich kolegów lekarzy i swoje koleżanki lekarki, które zamiast krzywdzić kolejne kobiety w imię wyższej moralności, zdecydowali się im pomagać, nawet ryzykując takie bezczelne ataki ze strony tzw. środowisk prolife.
Rienka Kasperowicz