Mirosław Płaczkowski z Polski 2050 opisuje swoją interwencję w sprawie uszkodzonego poidełka przy ul. Spacerowej w Oleśnicy.
– Dzisiaj mijają dwa tygodnie odkąd zgłosiłem do MGK uszkodzony zawór w poidełku dla ludzi i zwierząt nad stawami od strony ulicy Spacerowej – relacjonuje. – Zawór nie odcinał wody i strumień bez przerwy lał się poza miskę. Reakcja była szybka i polegała na…odcięciu dopływu wody. Marzyło mi się, że MGK wymieni kranik jeszcze w weekend ze względu na upały oraz Dni Oleśnicy. Najgorszy scenariusz, jaki zakładałem to naprawa we wtorek – brak kranika zapasowego więc kupią w poniedziałek i założą we wtorek.
– Niestety minęło 14 dni, naprawa nie miała miejsca a miska poidełka służy jako popielniczka – mówi Płaczkowski. – Chciałbym poznać powód, dlaczego w tak upalne dni – setki osób ćwiczących i spacerujących nad stawami nie może skorzystać z poidełka. Przed nami kolejne rekordy upałów – punkt z wodą pitną jest tam bardzo potrzebny.