REKLAMA

Pęknięcie na prawicy. Koalicja Obywatelska gorączkowo liczy głosy

Katarzyna Kijakowska | Katarzyna Kijakowska
Pęknięcie na prawicy. Koalicja Obywatelska gorączkowo liczy głosy
REKLAMA

Do sesji rady powiatu pozostały dwa tygodnie. To wtedy okaże się, czy oleśnickie PiS wraz z Ruchem Samorządowym odwołają wspólnie obecne władze powiatu i powołają nowy zarząd. Wiary w to, że tego planu nie uda się wcielić w życie nie traci Oleśnica Razem sympatyzująca do tej pory z PiS. Rozmowy ostatniej szansy prowadzi także Koalicja Obywatelska. 

– Jesteśmy zapraszani na kolejne rozmowy, dostajemy sms-y z sugestiami, że podejmujemy najgorszą z możliwych decyzji, że dajemy sobą sterować. Nie wszyscy koledzy i koleżanki mogą się pogodzić ze zmianą – mówi w rozmowie z nami jeden z radnych powiatowych Prawa i Sprawiedliwości. – A przecież my jesteśmy dorosłymi, samodzielnie myślącymi ludźmi. Wiemy po co i dlaczego zapadła taka decyzja. Nie mogliśmy dłużej czekać i biernie przyglądać się temu, jak działa szpital pod obecnym kierownictwem. To jest nasza główna przesłanka do tego, by pójść na współpracę z Ruchem Samorządowym. 

Nasz rozmówca przyznaje, że naciski, by współpracy z ugrupowaniem, któremu lideruje Jan Bronś nie podejmować, są duże.  – Ale my jesteśmy jednomyślni, choć ta decyzja była podejmowana przez wiele tygodni, po wielu dyskusjach. Nie przyklasnęliśmy jej od razu. Wierzymy, że nasz nowy partner tak, jak my ma na uwadze przede wszystkim dobro powiatu – słyszymy. 

Z naszych informacji wynika, że umowę o współpracy pomiędzy PiS a Ruchem Samorządowym w powiecie oraz PiS a klubem radnych Jana Bronsia w mieście podpisało większość radnych Prawa i Sprawiedliwości. Pod dokumentem brakuje tylko podpisu Piotra Karaska. Czy radny go złoży? – Trudno powiedzieć, jaką podejmie decyzję. Nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, choć startował z naszych list – słyszymy. – Wiemy, że jemu bliżej do grupy Michała Kołacińskiego niż do Jana Bronsia, ale liczymy, że do nas dołączy. 

Na razie Karasek odrzucił propozycję objęcia stanowiska wicestarosty. Nie chce też być przewodniczącym komisji. 

Przypomnijmy, że na mocy porozumienia w powiecie PiS otrzymałoby fotel wicestarosty dla Stanisława Stępnia, dwóch wiceszefów rady dla Anny Kępy i Kazimierza Gębusia oraz członków zarządu dla Zdzisławy Jakimiec i Czesława Teleszko z PSL, który też zadeklarował chęć współpracy. PiS objąłby także trzy komisje. 

Platforma nie traci nadziei

Choć zmiana władz powiatu wydaje się przesądzona nadziei, że uda zachować się obecne status quo lub przynajmniej pozostać przy władzy z nowym koalicjantem (częścią radnych PiS?) nie traci Platforma Obywatelska. – Żeby odwołać zarząd potrzeba 14 radnych. Nie wierzę, dopóki nie zobaczę, że się to uda – słyszymy od jednego z działaczy Platformy. 

Kogo przekonać i o czyje głosy może jeszcze powalczyć Koalicja Obywatelska? Na pewno nie o Marcina Grędy, który w ostatnim czasie opuścił KO tym samym, rozstając się definitywnie z klubowymi kolegami. Koalicja zyska natomiast zapewne Dariusza Rzepkę. Ten radny Ruchu będzie głosował na sierpniowej sesji tak jak koledzy KO. Czy ktoś z RS może do radnego Rzepki dołączyć? Na pewno Koalicja takie próby czyni, a czy będą skuteczne przekonamy się niebawem. Na razie sprawa wydaje się być przesądzona. Między innymi ze względu na ostateczną decyzję Wioletty Efinowicz.

Zdania nie zmienię

Podczas czerwcowego głosowania nad wotum zaufania dla zarządu to właśnie ta radna Koalicji była za jego nie udzieleniem. Już po sesji pierwsze scenariusze zakładały,  że Ruch nadal będzie rządził w powiecie z Koalicją Obywatelską, a Efinowicz zmieni na stanowisku Jana Dżugaja. Ale do porozumienia nie doszło i teraz już wiadomo, że taki plan nie zostanie wcielony w życie.

Czy w obliczu współpracy Ruchu z PiS oraz utraty funkcji wiceprzewodniczącej rady Wioletta Efinowicz zdecyduje się na głosowanie inaczej niż jej partia? – Oczywiście i nie jest to tajemnicą – mówi radna stanowczo w rozmowie z OlesnicaInfo.pl. – Jestem przeciwna pozostaniu Jana Dżugaja na stanowisku starosty, a konsekwencją odwołania starosty jest odwołanie całego zarządu. Będę głosowała za tym rozwiązaniem.

Wioletta Efinowicz dodaje, że długo przekonywała kolegów, by dojść do porozumienia z Ruchem Samorządowym. – Byłam w te rozmowy mocno zaangażowana. Przyznaję, że pojawiła się propozycja, żebym to ja zastąpiła Jana Dżugaja na stanowisku. Klub nie był jednomyślny w tej kwestii i mamy to, co mamy. Oddajemy władzę w powiecie – mówi rozgoryczona. 

Kto jeszcze będzie za odwołaniem zarządu? Do przeprowadzenia tego politycznego zabiegu potrzeba 14 radnych. „Za” będą:  Sławomir Kapica, Kazimierz Płaksej, Wojciech Salik, Maria Susidko, Adam Horbacz, Marcin Gręda, Marek Rubik (wszyscy z Ruchu Samorządowego), Czesław Teleszko (PSL), Kazimierz Gębuś, Zdzisława  Jakimiec, Anna Kępa, Alojzy Kulig, Stanisław Stępień i Renata Wojciechowska (PiS) oraz Wioletta Efinowicz z Koalicji Obywatelskiej. 

Jeśli nawet Piotr Karasek nie weźmie udziału w głosowaniu głosy wyżej wymienionych radnych wystarczą, by odwołać a potem także powołać nowy zarząd. 

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA