Opozycja pyta: czy może dojść do zamknięcia szpitala?

Temat sytuacji w oleśnickim szpitalu pojawił się dzisiaj na sesji Rady Powiatu Oleśnickiego.
O to, czy może dojść do zamknięcia szpitala zapytał radny Jarosław Polański. – Czy macie jakiś plan działania? Czy nie okaże się za jakiś czas, że szpital trzeba zamknąć – pytał radny opozycji.
– Czy jest prawdą, że są problemy z kadrą? Bo różne rzeczy słyszymy – dopytywał radny Józef Szmaj.
– Nie mamy negatywnych informacji od dyrektora szpitala, żeby ktoś z kadry chciał odchodzić – zapewniał wicestarosta Stanisław Stępień. – Są szpitale powiatowe w dużo gorszych sytuacjach, gdzie zamykane są niektóre oddziały. U nas nic nie wskazuje, by to mogło się zdarzyć.
Wicestarosta przyznał, że sytuacja finansowa szpitala pogorszyła się, a planowana rozbudowa na razie nie ruszy. – Mamy gotowy program funkcjonalno-użytkowy, ale na razie nie mamy środków na rozbudowę. Czekamy na pieniądze z KPO lub z ministerstwa – powiedział.
Stanisław Stępień przyznał, że wpływ na finanse szpitala mają m.in. inflacja, większe koszty, wyższe wynagrodzenia dla służby zdrowia, większe koszty kredytu i odsetek. – Ponad 2 mln zł więcej to koszty kredytu, porównując rok 2022 do 2021 – powiedział. – Mniej, o około 500, było też porodów w oleśnickim szpitalu.