Telewizja TVN wyemitowała dzisiaj program o skandalu obyczajowym w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Sycowie.
Dziennikarze rozmawiali z uczennicami, z którymi korespondował nauczyciel wychowania fizycznego, wysyłając im dwuznaczne wiadomości, propozycje wspólnych wagar i palenia marihuany oraz pornograficzne zdjęcia. Sprawę ujawniono w kwietniu, ale od tamtego czasu nic się nie wydarzyło. Policja i prokuratura przez miesiąc prowadziła tzw. rozpytanie. Dopiero w połowie maja wszczęto postępowanie. – Dokonywaliśmy czynności sprawdzających – przekonywała Aleksandra Pieprzycka z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.
Monika Kaniewska z Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy przekonywała, że sprawdzane będzie to, czy treści wysyłane przez nauczyciela były przekazywane osobie, która sobie tego nie życzy. Postępowanie będzie się też toczyło w stronę składania propozycji seksualnych nieletnim.
W reportażu wypowiadała się Beata Samulska z „Gazety Sycowskiej” oraz Beata Mazurek, dyrektor ZSP w Sycowie, która zaraz po ujawnieniu sprawy powiadomiła o niej policję oraz kuratorium oświaty. Nauczyciel, który w poprzednich kadencjach był radnym i startował w wyborach do Sejmu, przebywa na zwolnieniu. Nie chciał rozmawiać z autorką reportażu.
O sprawie wcześniej pisaliśmy TUTAJ