REKLAMA

Nie chcę mówić o tym, co czułem, gdy usłyszałem o tragedii w Gdańsku

Red | Red
Nie chcę mówić o tym, co czułem, gdy usłyszałem o tragedii w Gdańsku
REKLAMA

Tak Jan Dżugaj komentuje tragedię w Gdańsku. Na początku stycznia oleśnickiemu staroście groził 40-letni mieszkaniec powiatu oleśnickiego. 

Do tragedii w Gdańsku doszło w minioną niedzielę. Nożownik zaatakował prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Samorządowiec zmarł dzień później w szpitalu. Starosta Jan Dżugaj krótko odnosi się tego zdarzenia. – Nie chcę mówić o ty, co czułem, gdy usłyszałem o tragedii w Gdańsku – mówi tylko.

To właśnie jemu na początku stycznia groził mieszkaniec powiatu oleśnickiego. Mężczyzna pojawił się w sekretariacie starostwa. Mówił, że „wciśnie starostę w ziemię”, że samorządowiec „dostanie od niego w pysk”, że hoduje pitbulla, by ten „zagryzł starostę”. Wizyta” mężczyzny w urzędzie została uwieczniona na urzędowym monitoringu. 40-latek  został zatrzymany dzień po zdarzeniu. Ze swojego miejsca zamieszkania został przewieziony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty.

Okazuje się, że oprócz gróźb karalnych kierowanych wobec starosty, jest on również oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Podczas zatrzymania był bardzo agresywny. Do czasu rozprawy będzie przebywał na wolności. Ma orzeczony zakaz zbliżania się do starosty i dozór policyjny. Czy to wystarczający środek?

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA