W oleśnickiej bazylice mniejszej odbyły się prace związane z eksploracją sarkofagu księcia Sylwiusza Nimroda znajdującego się w krypcie Wirtembergów. Na miejscu pracowali naukowcy. Przyglądaliśmy się ich pracy.
Dzisiaj w oleśnickiej bazylice ruszyła konserwacja zabytkowych sarkofagów z krypty Wirtembergów. Odkryto pierwszy z nich. Znajdują się w niej szczątki księcia Sylwiusza Nimroda z Wirtembergów. Eksploracja prowadzona była przez zespół specjalistów w zakresie archeologii, antropologii, ekspertów w konserwacji zabytkowych tkanin, konserwatorów zabytków, mikrobiologów, archeobotaników.
– Zachowane zostało sklepienie czaszki księcia, na razie nie widzę natomiast części twarzowej – mówił zaraz po zeskanowaniu sarkofagu pracujący na miejscu profesor Henryk Głąb z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
– To, co mnie zaskoczyło w pierwszym oglądzie to połamane kości przedramienia. Może ktoś szukał jakichś przedmiotów, które znajdowały się na przedramieniu lub nadgarstku? Są to połamania świeże, tzn. takie sprzed stu lat, a więc wtedy, gdy szkielet był już zmacerowany. Strój, a więc m.in. buty i surdut, i sam szkielet znajdują się w porządku anatomicznym.
Naukowcy będą badać szczątki księcia pod względem izotopowym i genetycznym. – Podejmiemy decyzję, czy materiał zostanie przez nas zabrany do badań, a potem wróci na miejsce – mówi profesor. – Stworzymy profil genetyczny tej osoby. Jeśli w przyszłości trafimy na spokrewnione osoby będziemy mieć możliwość porównań.
Po zeskanowaniu sarkofagu dokładną jego eksplorację przeprowadzili wspomniany już prof. Henryk Głąb oraz prof. Anna Drążkowska, archeolog z Zakładu Archeologii Późnego Średniowiecza i Nowożytności Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Co odkryto? Co zaskoczyło naukowców?
– Stopień zachowania szkieletu jest bardzo zły. Spodziewaliśmy się lepszego zachowania, ale prawdopodobnie ktoś wcześniej zaglądał do tego sarkofagu. Dostało się do niego dużo wilgoci, dlatego szkielet księcia zachował się w stanie, który określiłbym, jako fatalny – relacjonował w rozmowie z nami prof. Głąb. – Zachowało się sklepienie czaszki, nie ma praktycznie części twarzowej i żuchwy, ale znaleźliśmy dwa zęby, z których uda na się być może uzyskać materiał genetyczny.
Na podstawie szczątków księcia, które zostaną zabrane przez archeologów, będzie można m.in. ocenić wzrost Sylwiusza Nimroda, kolor jego oczu, a nawet choroby, z jakimi się zmagał.
W trumnie znaleziono grzebień, który podtrzymywał włosy księcia. – Pięknie zachowane były też stroje księcia – mówiła prof. Anna Drążkowska. – Są wyjątkowe, bo w polskich zbiorach muzealnych nie ma takiego stroju męskiego. Pochodzi on z XVII wieku, był uszyty według mody zachodniej, bardzo bogato zdobiony. Tworzą go pludry, czyli spodnie sięgające do kolan oraz kaftan do pasa zapinany z przodu na szereg drobnych guziczków. Na nogach książę miał jedwabne pończochy i obuwie.
Nie był to strój przygotowany do trumny. – Z pewnością był noszony za jego życia – mówi pani profesor. – Świadczy o tym fakt, że był bardzo dokładnie wykończony, posiadał część zakrywającą plecy, więc z całą pewnością był to paradny strój księcia.
W trumnie nie znaleziono biżuterii, ale znaleziono modlitewnik.
– Zachowały się jego drewniane okładki, które prawdopodobnie były obłożone jedwabną tkaniną z pięknymi okłuciami – powiedziała prof. Drążkowska.
Prace nad renowacją sarkofagu prowadzić będzie pracownia A.T. Pracownia Konserwacji Zabytków z Tychów. – Będziemy nad nim pracować co najmniej pół roku. To długi i żmudny proces, wymagający precyzji, zwłaszcza jeśli są na nim malowidła – mówiła OlesnicaInfo.pl doktor Agnieszka Trzos. – Potem, wraz ze szczątkami księcia, sarkofag wróci do bazyliki mniejszej. Zostanie wystawiony w mauzoleum.
Sylwiusz Nimrod był pierwszym księciem oleśnickim z dynastii Wirtembergów
W czasie jego panowania w znaczący sposób zwiększył się dobrobyt gospodarczy. Książę dbał o pomyślność poddanych. Zreformowano wówczas szkolnictwo, wprowadzono elementarny obowiązek szkolny dla mieszkańców, przeprowadzono gruntowne reformy kościelne, wprowadzono szereg usprawnień związanych z funkcjonowaniem miasta, odbudowano i wyremontowano szereg ważnych dla Oleśnicy budynków.
Sylwiusz Nimrod był także założycielem Zakonu Trupiej Czaszki. Zadaniem członków tego zakonu było „badanie tajemnic Boga i natury” oraz kontemplacja nad celem życia, oparta o maksymę „Vanitas vanitatum”. Po śmierci Sylwiusza zakon zaprzestał swojej działalności.
Książę pochowany został w niezwykle zdobnym, polichromowanym i złoconym sarkofagu metalowym (wykonanym ze stopu cyny z ołowiem). Jego kształt w przekroju poprzecznym jest sześcioboczny, a w przekroju podłużnym – trumienny, zwężający się w kierunku stóp zmarłego.