Publikujemy list naszej Czytelniczki, która była pacjentką oddziału ginekologicznego w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy.
Wiele słyszy się niepochlebnych opinii na temat podstawowej służby zdrowia, niestety wiele jest uzasadnionych. Jednak w tym tunelu pojawia się jakieś światełko. Chciałabym krótko opisać swój pobyt na oddziale ginekologicznym w oleśnickim szpitalu. Trzy tygodnie wcześniej zostałam zakwalifikowana do zabiegu ginekologicznego z jednodniowym pobytem w placówce. O godzinie 7.30 stawiłam się na oddział pełna obaw. Zrobiono mi podstawowe badania, po kilku godzinach przeprowadzono planowany zabieg.
Dlaczego w ogóle o tym piszę? Na uwagę zasługuje sposób podejścia do wystraszonej nieco pacjentki. Panie pielęgniarki to osoby o dużej empatii, bardzo pomocne i sympatyczne. Lekarze podobnie- rzeczowi, kompetentni, szczegółowo zostałam zapoznana z przebiegiem operacji, a po jej przeprowadzeniu- o planowanym dalszym leczeniu.
Można więc powiedzieć, że pobyt na oddziale będę dobrze wspominać, z tak podmiotowym traktowaniem pacjenta dawno się nie spotkałam. Nie dziwię się, że tyle kobiet z innych miejscowości decyduje się na urodzenie dziecka na oleśnickim oddziale ginekologiczno- położniczym.
No ale musi być gdzieś jakiś minus- rejestracja na zabieg to kilka godzin spędzonych w poczekalni. Jednak, parafrazując pewnego poetę- Pomińmy to milczeniem.