Koniec śledztwa w sprawie zbiórki plecaków dla dzieci z Syrii. Prowadzono ją w Sycowie

To była akcja zorganizowana sześć lat temu w Sycowie przez ówczesną minister ds. pomocy humanitarnej Beatę Kempę. Uczniowie kompletowali plecaki, które miały trafić do dzieci z Syrii. – Miały leżeć na strychu sali gimnastycznej, nie zostały nigdy przewiezione – mówił wówczas Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. – Dopiero, kiedy zrobiło się głośno o tym, że tornistry tam leżą i niszczeją, zostały przekazane księżom, którzy mieli je przekazać do Aleppo.
W 2019 roku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do prokuratury, że mogło dojść do kradzieży i zniszczenia części plecaków, a zbiórkę przeprowadzono nieprawidłowo.
Początkowo postępowanie w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy. Śledztwo zostało umorzone. Zgodnie z zarządzeniem prokuratora okręgowego we Wrocławiu przedmiotowa sprawa została przejęta do prowadzenia przez 1 Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
– W toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu przeprowadzono szereg czynności procesowych, a w tym przesłuchano świadków mających bezpośredni związek z prowadzoną akcją oraz uzyskano obszerną dokumentację związaną z prowadzeniem akcji i przekazaniem tornistrów dla osób potrzebujących – informuje Karolina Stocka-Mycek, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
– Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego doprowadziła do wniosku, iż w odniesieniu do zachowania osób organizujących zbiórkę plecaków, ich przechowywanie; osoby, która objęła zbiórkę patronatem honorowych oraz osób odpowiedzialnych za ich transport i wydanie uchodźczym dzieciom, brak jest danych wskazujących na podejrzenie popełnienia czynu z art. 278 § 1 k.k. lub jakiegokolwiek innego, w stopniu wystarczającym dla kontynuacji postępowania – podała w komunikacie Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.