Kładka na dworzec z dziurami i tylko dwiema lampami. PKP nie odpowiada na apele

Ostatnio do tematu powrócił radny Dawid Jankowski, który uważa, że przejście prowadzące na tory powinno zostać wyremontowane. Nie chodzi o wielomilionową inwestycję, ale o uzupełnienie kilku brakujących desek i oświetlenia. W tej sprawie radny złożył interpelację. Co ciekawe, nie pierwszą. Okazuje się jednak, że kolej, która jest właścicielem kładki nie spieszy się, by odpowiadać na te interwencje.
– Gmina Miasto Oleśnica, odpowiadając na interpelację z 25 kwietnia informuje, iż do Urzędu Miasta do dnia dzisiejszego nie wpłynęła odpowiedź na pismo z dnia 15 października 2024 r. do PKP S.A. w sprawie uszkodzonej kładki nad torami przy dworcu PKP – napisał naczelnik Robert Kropielnicki, który przypomniał, że dworzec kolejowy w Oleśnicy, jak i przedmiotowa kładka znajdują się na terenie,
którego zarządcą są Polskie Koleje Państwowe S.A..
– Wszelkie kwestie związane z remontem, czy przebudową tych nieruchomości, od projektu po roboty budowlane, leżą po stronie zarządcy – podkreśla miejski urzędnik. – Niemniej ma Pan możliwość skierowania podania bezpośrednio do PKP S.A, co zasygnalizuje potrzebę mieszkańców Oleśnicy i może wpłynąć pozytywnie na przyspieszenie związanych z tym działań.
Ratusz skierował swoje pismo do PKP. – Gmina Miasto Oleśnica ponawia prośbę o uwzględnienie w najbliższych planach inwestycyjnych remontu kładki dla pieszych przebiegającej nad torami, prowadzącej do dworca PKP w Oleśnicy – czytamy w nim. – Prośbę motywujemy wnioskami mieszkańców, którzy zgłaszają, iż w wielu miejscach kładki brakuje desek, bądź wystają one ponad poziom. Na całej kładce działają jedynie dwie lampy, co powoduje dodatkowe utrudnienia, szczególnie w godzinach porannych i wieczornych, kiedy jest najbardziej wzmożony ruch pieszy osób dojeżdżających do pracy i szkoły. Ponadto, ze względu na obecnie przebiegający remont budynku dworca kolejowego w Oleśnicy, zasadnym jest wykonanie remontu kładki przed zakończeniem całości prac.