Europosłanka Beata Kempa z Sycowa, która wcześniej była ministrem ds. pomocy humanitarnej, pojechała z darami do Lwowa.
– Tuż po powrocie z Brukseli, dziś nad ranem (2 kwietnia, red.) pojechałam z darami na Ukrainę. Spotkałam się z Biskupem kamienieckim, Leonem Dubrawskim, któremu przekazałam pomoc z Polski – poinformowała w mediach społecznościowych.
W rozmowie z portalem wpolityce.pl Kempa powiedziała, że postanowiła spotkać się z osobami, które udzielają pomocy na miejscu, w samej Ukrainie. – Chciałam zobaczyć, jak to wygląda, rozeznać się jeszcze w skali potrzeb, może w potrzebach szczególnych, porozmawiać, ale również udzielić wsparcia. Bo wiele dla nich znaczy także taka podpora psychologiczna – podkreśliła Beata Kempa.
– Ten Lwów, do którego zawsze chętnie się jechało, miejsce przyjazne, wesołe, jest dziś miejscem smutnym, przygotowanym na wojnę, otoczonym zasiekami, workami z piaskiem, zabezpieczona Katedra Lwowska – cały ten widok jest bardzo smutno, ale myślę, że ta iskierka nadziei, którą przekazują Polacy, goszcząc Ukraińców w naszym kraju, ale również pomagają tu, na miejscu, pomoże pokonać zło – powiedziała także w rozmowie z wpolityce.pl
fot. FB Beaty Kempy