REKLAMA

Czy ten mural doczeka się odnowienia? „Czekamy aż tynk z malowidłem spadnie ze ściany”

Red | Red
Czy ten mural doczeka się odnowienia? „Czekamy aż tynk z malowidłem spadnie ze ściany”
Taki apel wystosował w mediach społecznościowych oleśnicki aktywista Arkadiusz Kembłowski. Czy odnowienie muralu znajdującego się na budynku przy ul. Młynarskiej jest możliwe?
REKLAMA

– Warunki jakie postawił konserwator zabytków, są tak wygórowane że wcześniej spadnie cały tynk z muralem i wówczas będzie możliwe otworzenie tego malowidła – pisze Wiesław Mazurkiewicz. – Tynk jest bardzo słaby, można powiedzieć piach i wapno, spuchnięty, rozwarstwiony i pewnie wkrótce spadnie sam na ziemię. Aby otworzyć ten mural, konserwator zabytków nakazał zastosować odpowiednie zabiegi, przeprowadzone przez pracownie konserwatorów. Nasączanie, ostrzykiwanie żywicami tynku, skrobanie przywracanie warstw, kolorów jak lub gorzej, od ratowania zamkowego sgraffito.

– To są ogromne pieniądze, za które można ratować zabytki z czasów książęcych – ocenia pan Wiesław. – Była mocna wola idealnego odtworzenia muralu i deklaracja, pieniądze, chęć podjęcia prac przez osobę która pięknie namalowała oleśnickie murale. Wszystkie starania zostały zakończone, po decyzji konserwatora którą nie można zmienić, ani pominąć. Tak więc, czekamy aż tynk z malowidłem, spadnie z tej ściany.

Głos w tej dyskusji zabrał także pasjonat historii Oleśnicy Remigiusz Szczuraszek: Konserwatorzy zabytków niestety są biurokratami a nie miłośnikami historii… i to jest ten ból – napisał.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA