Grupa rodziców uczniów Katolickiej Szkoły Podstawowe, ale i mieszkańcy Rataj pojawili się dzisiaj po południu na terenie placówki. Chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec sposobu rewitalizacji boiska.
Prace na boisku wykonywała Sekcja Dróg Miejskich. Zgromadzeni na spotkaniu mieszkańcy kierowali swoje pretensje i do wykonawcy, i do władz miasta. – Jesteśmy rozczarowani. Chcieliśmy naprawdę niewiele a dostaliśmy takie byle co – mówili rodzice uczniów katolickiej podstawówki. Aleksandra Sapa-Grynia podkreślała, że czekała na boisko z prawdziwego zdarzenia. – A są patyki i kamienie. Jest jeszcze gorzej niż było – powiedziała.
Mieszkańcy nie kryli też rozgoryczenia faktem, że w taki sposób Urząd Miasta Oleśnicy zrealizował zwycięski projekt Oleśnickiego Budżetu Obywatelskiego. – Zagłosowało na niego ponad 400 osób. Mieliśmy dostać zrewitalizowane boisko do piłki nożnej i koszykówki, miała powstać skocznia do skoków w dal – podkreślał jeden z inicjatorów złożenia wniosku do budżetu obywatelskiego.
Podczas dzisiejszego spotkania radny Paweł Bielański wiele razy podkreślał, że efekt wykonanych prac jest daleki od oczekiwań mieszkańców. Bielański atakował też radnych koalicji rządzącej. – Może Panowie się wypowiecie, jesteście z ekipy z rządzącej miastem – mówił. Głos zabrał także Andrzej Sowa, który usiłował przekonywać, by nie robić z problemu „sprawy politycznej”. – Trzeba to wyjaśnić. To jest najważniejsze – podkreślał.
Na spotkaniu pojawił się też Maciej Kasprzak z Sekcji Dróg Miejskich. Wyjaśnił, że SDM była jedynie wykonawcą prac, że na teren boiska przewieziono 38 wywrotek piasku. Teren został wyrównany i została na nim zasiana trawa.
Podczas gorącej dyskusji kilka razy przewijała się kwestia przyszłości szkoły katolickiej. Padały informacje, że miasto nie chce inwestować dużych środków w tej teren, bo docelowo na rozbudowujących się Ratajach ma powstać nowa szkoła. Obecny na spotkaniu szef komisji infrastruktury i budżetu Robert Sarna zapewnił, że w poniedziałek sprawą zajmą się radni.