Ogromnych emocji w środku tygodnia dostarczyli swoim fanom koszykarze z Oleśnicy. Niestety, po raz kolejny w decydujących momentach zabrakło wyrafinowana, kunktatorstwa i cwaniactwa gospodarzom. KK Oleśnica - La Nonna Doral Kłodzko 76:77.
Od pierwszych minut obie ekipy szły „kosz za kosz” , świetne zawody rozgrywał Dawid Piasecki, który wszedł w ten mecz na skuteczności za 3 punkty 4/4! Nic sobie jednak z tego nie robili goście z Kłodzka, którzy cierpliwie rozciągali obronę ekipy Piotra Gliniaka, a także wykorzystywali luki pod koszami i na obwodzie, skrzętnie punktując oleśniczan. Po pierwszych dwóch kwartach podopieczni trenera Rafała Wojciechowskiego prowadzili 45:39.
W trzeciej kwarcie zespół KK zaczął grać bardziej agresywnie i kolektywnie w obronie, dzięki czemu wiele takich akcji w defensywie przekuwali na skuteczność w ataku. Nadal trafiał Piasecki, swoje dokładał Rodak i na niecałe 2 minuty do końca tej kwarty po trójce Rodaka był wynik 56:56. Końcówka tej części meczu to popis Dawida Piaseckiego, który skutecznie zagrał 2+1 i to oleśniczanie schodzili po tej „ćwiartce” z wynikiem 61:58.
Ostatnie 10 minut to ogromne wahania emocji – zwłaszcza u trenera Piotra Gliniaka, który był sfrustrowany jak jego zespół łatwo wpuszcza pod kosz rywali. Ta kwarta to przede wszystkim w wykonaniu przyjezdnych częste punkty, po szkolnych błędach gospodarzy, w kryciu, a także w ustawieniu. Wynik jednak dla oleśnickich koszykarzy wciąż trzymali Piasecki, Rodak, Styczeń, a także Tomasz Gruba.
Prawdziwa dramaturgia rozegrała się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu sekund tego meczu. Najpierw przy stanie 76:77 po kontrze, piłkę pod koszem otrzymał Gruba, który z najbliższej odległości dostał …”czapę” od rywala, a sędzia uznał właśnie, że faulu nie było. Za chwilę, świetna obrona na całym boisku i przechwyt gospodarzy. Wjazd pod kosz Dawida Piaseckiego z impetem, ale sędziowie ponownie pozostali niewzruszeni, piłka trafiła na obwód do Michała Zakrzewskiego, ale kapitan Team- Plastu nie trafił decydującego rzutu w tym spotkaniu i to zespół Zetkama La Nonna Doral Kłodzko mógł cieszyć się z ofiarnego triumfu. Po końcowym gwizdku coach Gliniak wciąż nie mógł pogodzić się z ostatnimi decyzjami arbitrów, będąc przekonanym, że jego zespół powinien otrzymać faul w ostatniej akcji.
27 punktów Dawida Piaseckiego, 14 Mikołaja Stycznia i 13 Bartłomieja Rodaka, to był tym razem za mało, by odnieść zwycięstwo. W zespole Doral Kłodzko najlepiej punktował Michał Weiss, autor 20 punktów.
W najbliższą niedzielę o godzinie 17.00 w hali OKR ATOL organizacja Marcina Stacha zagra z 13. w tabeli Nabzdyk Stal Ostrów Wielkopolski.