Wielkimi krokami zbliżają się rozstrzygnięcia w rozgrywkach oldbojów. Nasze powiatowe ekipy w formule 35+ i 45+ nie odpuszczają.
Reprezentanci Pogoni Oleśnica doznali ostatnio dwóch porażek z zawsze mocną ekipą PKS Łany. Najpierw na własnym obiekcie ulegli gościom 3:4, a bramki dla gospodarzy zdobywali Cezary Grab- dublet i jedno trafienie Pawła Piszczałki, by w rewanżu już w Łanach ulec 2:6. Wówczas gole dla oleśniczan zdobyli Krzysztof Michalewski i Tomasz Kapka.
Okazja do odblokowania przyszła w domowym starciu z Kobierzycami. Goście długo się bronili i to głownie dzięki swojemu bramkarzowi zawdzięczali wynik bezbramkowy, a swoje okazje marnowali Michalewski, Milewicz, a wcześniej jeden z najbardziej aktywnych na boisku Cezary Grab.
Po zmianie stron wciąż to gospodarze napierali, ale nie potrafili przełożyć tego na gole. Na boisku pojawił się nawet po blisko rocznej przerwie Grzegorz Graf, który zdecydowanie ożywił poczynania swoich kolegów.
Nestorzy oleśnickiego futbolu jednak dopięli swego za sprawą Marcina Koguta, który dobrze przymierzył z dystansu, w lewe okienko i bramkarz z Kobierzyc nie był w stanie skutecznie interweniować.
Kilka minut później było już 2:0 po akcji dwóch „sąsiadów z Poniatowic”. Piotr Urycz, ze skrzydła zagrał do Eugeniusza Kaszubkiewicza idealnie, a ten najpierw trafił w słupek, a potem piłka spadła pod jego nogi i poprawił podwyższając prowadzenie.
Goście jednak nie składali broni i udało im się zdobyć gola kontaktowego, ponieważ arbiter uznał, iż Piszczałka założył nakładkę rywalowi i przyznał rzut karny. Mimo wyniku 2:1, to jednak Pogoń zagrała konsekwentnie ustalając wynik tej rywalizacji za sprawą Adriana Sikory na 3:1, a mogło być wyżej, lecz swoje okazje zmarnowali Urycz i Szymon Dacków. Tym samym Pogoniarze sprawili prezent na 40-ste urodziny swojemu koledze, Cezaremu Grabowi, który mimo iż tym razem gola nie strzelił, to brał aktywny udział przy wszystkich golach swojej ekipy.
W następnym starciu MKS- zagra z Polonią Jaszowice.
Dumnie, po kolejne mistrzostwo w formule 45+ zmierzają oldboje Widawy Bierutów. Po dwóch meczach wygranych walkowerem, bierutowianie zremisowali 1:1 z Muchoborem we Wrocławiu, a bramkę na wagę remisu zdobył Tomasz Kapka. Zespół z Bierutowa ma 3 punkty przewagi nad wiceliderem z Magnic i na 3 kolejki przed końcem rozgrywek potrzebuje 6 punktów, aby wygrać ligę. W środę o godzinie 18.30 zagrają u siebie z Kantorem Kamień Wrocławski.