Emocje są nadal żywe, a o komentarz do sukcesu Team-Plast KK Oleśnica poprosiliśmy trenera Piotra Gliniaka, który mimo awansu bardzo chłodno i surowo ocenił rywalizację podczas turnieju w Warszawie.
– Zdecydowanie był to najsłabszy turniej w naszym wykonaniu, ale cieszymy się, że udało nam się awansować. Pierwszy mecz z Włocławkiem mimo naszej słabej gry wygraliśmy 3 punktami i tak naprawdę wtedy pokazaliśmy charakter jako drużyna. Drugi dzień to najmocniejszy przeciwnik z jakim udało nam się zmierzyć w tym sezonie, prowadzony przez doświadczonych trenerów Olesiewiczów.
Spotkały się dwie najmocniejsze ekipy tego finału i wiedzieliśmy, że między nami rozegra się walka o pierwsze miejsce. Do przerwy udawało nam się stawić czoła. Niestety druga połowa w naszym wykonaniu była dużo słabsza stąd nasza pierwsza porażka w turnieju. Zasłużenie wygrała drużyna Hutnika dla której gratulacje za wygranie całego turnieju. Trzeci dzień to mecz z Wadowicami, który musieliśmy wygrać, aby myśleć o awansie. Po wielu różnych, dramatycznych wydarzeniach podczas meczu to jednak my okazaliśmy się zwycięzcami. Zadowoleni, zmęczeni zakończyliśmy sezon upragnionym awansem. Teraz musimy czekać na pomoc Miasta i sponsorów w chęci zbudowania zespołu na 2. ligę. Oleśnica to wspaniałe miasto do rozwoju koszykówki, gdzie mamy dużo kibiców, którzy chcą oglądać nasz zespół walczący na boisku. My swoje zadanie wykonaliśmy! – przyznaje trener Gliniak