Jestem wdzięczna za to, że muzyka jest częścią mojej codzienności
Jej przygoda z muzykę rozpoczęła się, gdy miała 5 lat. Dzisiaj Wiktoria Dorobiała to absolwentka prawa, ale przede wszystkim utalentowana skrzypaczka, która miłość do muzyki wyniosła z rodzinnego domu.
Gdy Wiktoria miała 5 lat, rodzice zapisali ją na naukę gry na skrzypcach w Szkole Suzuki w Muzycznym Zakątku w Oleśnicy. Tam, będąc uczennicą Anny Mulowskiej-Plaskoty, miała swój pierwszy kontakt z instrumentem smyczkowym oraz z podstawami gry ze słuchu. Dwa lata później została uczennicą Państwowej Szkoły Muzyczne I stopnia w Oleśnicy.

Pierwsze muzyczne kroki
– Bardzo miło wspominam tamten czas – mówi młoda skrzypaczka. – Zajęcia grupowe, takie jak gra w orkiestrze smyczkowej oraz w trio fortepianowym, dały mi także podstawę do pracy zespołowej. Sześcioletni okres nauki dał mi solidne podstawy do dalszej edukacji muzycznej.
Swoją muzyczną edukację kontynuowała w Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia im. Ryszarda Bukowskiego we Wrocławiu. – Był to czas, który wymagał ode mnie dużej determinacji i poświęceń – mówi nasza rozmówczyni. Zwieńczeniem tego etapu edukacji był Koncert Dyplomantów w sali Filharmonii Wrocławskiej, gdzie Wiktoria wykonała koncert skrzypcowy d-moll Felixa Mendelssohna z towarzyszeniem orkiestry. – To wydarzenie na dobre umocniło moją więź z muzyką i otworzyło wiele możliwości rozwoju – mówi utalentowana skrzypaczka.
Co wpłynęło na wybór jej drogi?

Wiktoria nie ukrywa, że ogromne znaczenie miały rodzinne tradycje. – Mój dziadek (Zygmunt Maleszka, założyciel kapeli Smyki, red.) jest kluczową postacią w kultywowaniu muzycznych tradycji w rodzinie, szczególnie w zakresie polskiego folkloru – uśmiecha się Wiktoria. – Jego umiejętność gry na gitarze i kontrabasie oraz zaangażowanie w muzykę ludową miały wpływ na zainteresowanie muzyką już od najmłodszych lat. Jego wsparcie i inspiracja również pomogły podjąć decyzję o rozpoczęciu muzycznej edukacji. Oprócz tego wspólna gra z dziadkiem w kapeli ludowej „Smyki” od ponad 10 lat, umożliwiła mi pogłębianie pasji muzycznej oraz łączenie się z tradycją i kulturą poprzez muzykę ludową.
Dzięki nim jestem tutaj
Młoda skrzypaczka przyznaje też, że głównym i największym wsparciem byli i są jej rodzice. – W mniejszych i większych kryzysach nie pozwolili mi się poddać i dzięki temu śmiało mogę stwierdzić, że jestem w tym miejscu – mówi, przyznając, że pasja uczy dążenia do celu, poprawia koordynację ruchową i koncentrację. – Jest to szczególnie przydatne, jeżeli robi się kilka rzeczy naraz – dodaje. – Skrzypce są szczególnie wymagającym instrumentem, uczącym cierpliwości. Małymi krokami do celu, dzięki systematycznym, wielogodzinnym ćwiczeniu. Teraz z uśmiechem wspominam trudne czasy, kiedy przygotowywałam się do egzaminów technicznych, a moi rówieśnicy spędzali inaczej swój czas wolny. Uniwersalną prawdą, która mi towarzyszy jest ta, że wszystko dzieje się po coś.

Każdego dnia się rozwijam
Wiktoria jest obecnie zaangażowana w siedem różnorodnych projektów
muzycznych, które obejmują szeroki zakres gatunków, od muzyki klasycznej po blues, funk i alternatywny pop – wylicza. – Cieszę się, że mam możliwość współpracy z utalentowanymi instrumentalistami i wokalistami, ponieważ to inspirujące doświadczenie.
– Jednym z największych źródeł mojej radości jest wykonywanie opraw muzycznych podczas ślubów i innych uroczystości – mówi nasza rozmówczyni. – To niezwykłe uczucie, gdy moja muzyka dodaje magii i podkreśla te wyjątkowe chwile w życiu innych osób. Na mojej muzycznej drodze poznałam wiele życzliwych i niesamowitych ludzi, co tylko wzmacnia moją wiarę w siłę muzyki jako uniwersalnego języka łączącego pokolenia i przekraczającego granice słów.

Wiktoria Dorobiała dodaje również, że niezmiennie jest wdzięczna za to, że muzyka jest integralną częścią jej codzienności. – Każdego dnia rozwijam się jako skrzypaczka i odkrywam nowe możliwości wyrazu muzycznego – mówi. – Moja pasja jest nieskończoną podróżą, a każdy projekt i każda współpraca stanowią kolejne kroki na tej muzycznej ścieżce. Choć w tym roku kończę studia prawnicze, nie wyobrażam sobie życia bez muzyki – mówi. – Muzyka towarzyszy mi od najmłodszych lat i stała się nieodłączną częścią mnie. Pozwala mi wyrazić siebie, odreagować stres i czerpać radość. Jest to przestrzeń, w której mogę być całkowicie autentyczna. Choć przyszłość może być pełna wyzwań, wiem, że niezależnie od tego, jakie kroki podejmę zawodowo, muzyka zawsze będzie miała duże znaczenie w moim życiu.

fot. archiwum prywatne