Ludzie ocaleni od zapomnienia w albumie poświęconym opozycyjnej działalności Feliksa Jakimowicza
Był świadkiem mrocznych czasów. Lata osiemdziesiąte XX wieku w obiektywie Feliksa Jakimowicza” to jedna z najnowszych publikacji książkowych IPN. Promocja albumu odbędzie się 13 stycznia w Oleśnickim Domu Spotkań z Historią
Zdjęcia i biografia pana Feliksa
Publikacja, której bohaterem jest oleśniczanin Feliks Jakimowicz, prezentuje zdjęcia będące świadectwem jego działalności opozycyjnej. W pierwszej części albumu zamieszczono fotografie z życia Jakimowicza oraz zdjęcia przedmiotów przekazanych do archiwum wrocławskiego. Część druga to zdjęcia z okresu dzieciństwa pana Feliksa, kolekcja fotografii znajomych i współpracowników autora z czasu podziemia solidarnościowego, zdjęcia ofiar komunizmu w Oleśnicy. Jest zbiór ulotek i napisów na murach Wrocławia i Oleśnicy. Są zdjęcia z okresu pielgrzymek Jana Pawła II do Polski oraz pielgrzymek Polaków na Jasną Górę, fotografie z demonstracji wrocławskich, zdjęcia wykonane po zakończonych pracach porządkowych kwater żołnierzy-ofiar stalinizmu w nekropoliach Wrocławia i wreszcie dokumenty dotyczące represji Feliksa Jakimowicza. Słowo wstępne do książki napisał prof. dr hab. Włodzimierz Suleja. Jej autorami są Tomasz Balbus i Magda Wysocka.
Jak doszło do powstania albumu?
– Wszystko rozpoczęło się we wrześniu 2016 roku, po uroczystości, na której wręczano mi Krzyż Solidarności – opowiada Feliks Jakimowicz. – Podeszła do mnie Magda Wysocka z IPN. Od słowa do słowa i umówiliśmy się na spotkanie w Oleśnicy. Panią Magdę zainteresowały moje zbiory.
W biurze pana Feliksa Magda Wysocka pojawiła się w towarzystwie Bartosza Kruka. – Chyba nie przypuszczali, że mam u siebie tak duży zbiór przedmiotów, dokumentów i zdjęć – opowiada. – Przyznali, że czasem zdarza im się natknąć na pojedyncze okazy, ale moje archiwum to prawdziwe odkrycie.
Potem były kolejne spotkania z pracownikami IPN. Także zaproszenia dla Feliksa Jakimowicza do Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. – Na jednym z nich zapytano mnie, co sądzę o publikacji tych materiałów – mówi pan Feliks. – Pojawiły się też pytania o to, czy nie chciałbym swoich zbiorów przekazać. Po to, by służyły one kolejnym pokoleniom. Ten proces już się rozpoczął. Aparaty, ciemnia, wszystko, czego używałem do wykonywania zdjęć już są w IPN.
Pan Feliks przyznaje, że nie przypuszczał, że to on będzie głównym bohaterem albumu. – Myślałem, że będzie to publikacja dotycząca dolnośląskiej Solidarności – mówi, podkreślając, że jemu samemu najbardziej zależało na zachowaniu pamięci o ludziach, którzy byli w tamtym czasie blisko niego, którzy z nim współpracowali.- A o których nikt nie pamięta. Chcę, by ten album zachował ich od zapomnienia – mówi oleśniczanin. On sam – już w wolnej Polsce – mimo wypadku, któremu uległ, aktywnie włączył się w życie miasta. Był delegatem Zacisza na walne zebrania, członkiem komisji wyborczych, przez lata uwieczniał najważniejsze wydarzenia z życia Szkoły Podstawowej nr 7 i Gimnazjum nr 2.










