Kierowcy alarmują: maź z remontowanej drogi niszczy nasze auta. Urzędnicy: to mleczko z kruszywa z atestem

Chodzi o remontowany odcinek łączący Nieciszów ze Smardzowem. Dzisiaj od rana kierowcy skarżą się na fatalne warunki na tej drodze.

– Droga z Nieciszowa do Oleśnicy jest zamknięta z powodu remontu, dlatego nie pozostaje nam nic innego jak przejazd do miasta przez Smardzów – relacjonuje nasza Czytelniczka. – Jestem przerażona tym, co po przejechaniu dzisiaj tego odcinka drogi, stało się z moim autem.

Problemem jest nie tyle błoto, co maź, którą pozostawili drogowcy. – Wygląda to jak rozmokły cement – denerwuje się nasza rozmówczyni. – Całe nadkola, podwozie, boki samochodu są w tym upaprane. Nie mam pojęcia czy da się to usunąć – denerwuje się mieszkanka Nieciszowa pracująca na co dzień w Oleśnicy.

W podobnym stanie są wszystkie auta, które dzisiaj pokonują drogę między Nieciszowem a Smardzowem. Pozostałości białego błota widać także na starej ósemce w Smardzowie.

O komentarz do tej sytuacji zapytaliśmy w Urzędzie Gminy Oleśnica, która zleciła remont drogi.  – Od wczoraj zajmujemy się tym problemem – zapewnia Paweł Łobacz z referatu budownictwa. Tłumaczy on, że sytuacja na przebudowywanej drodze ma związek z intensywnymi opadami deszczu. – Podbudowa drogi nie przyjmowała nadmiaru wody deszczowej, tzw. mleczko oddzieliło się od kruszywa i to ono pozostawia ślady na autach. Nie jest to na pewno cement – mówi.

Zapewnia też, że jest to kruszywo z atestem i nie ma mowy o tym, by pozostawiało ono stałe ślady na samochodach. – Interweniujemy u wykonawcy, jesteśmy po naradzie – mówi nasz rozmówca. – Jeśli okaże się, że któryś z kierowców mimo wszystko ma uszkodzone auto może wnosić o odszkodowanie od wykonawcy. Nam teraz zależy przede wszystkim na bezpieczeństwie użytkowników drogi.

Paweł Łobacz prosi też o cierpliwość. – Niebawem zostanie otwarta droga łącząca Nieciszów z Oleśnicą, obecnie remontowana przez miasto. Ruch będzie więc tam skierowany – mówi.