Kandydat do Sejmu Arkadiusz Sikora zaprezentował swój program

Startujący z listy Lewicy Arkadiusz Sikora spotkał się dzisiaj z mieszkańcami Oleśnicy. Mówił o programie wyborczym i o tym, co zyska Oleśnica na jego obecności w Sejmie.

Sikora przyznał, że walkę o mandat przyszło mu toczyć w trudnych dla Lewicy czasach. – Od czterech lat nie ma nas w Sejmie. Przez ten czas diametralnie zmienił się język publicznej debaty, który stał się bardzo ostry – mówił, podkreślając, że przed tymi wyborami doszło do zjednoczenia lewicy. – Jest duża szansa, by do Sejmu trafiło naprawdę spore grono przedstawicieli Lewicy – powiedział Sikora, oceniając też mijającą kadencję. – Przez cztery lata było wiele rzeczy dobrych, w tym 500 Plus, ale też sporo złych, które trzeba będzie naprawić.

Tutaj Arkadiusz Sikora wymienił m.in. złe podejście do prawa i łamanie konstytucji. – Prawo nie jest przestrzegane, społeczeństwo czuje się niepewnie – mówił, zwracając uwagę na niebezpieczeństwo dla byłych żołnierzy. – Emerytury części żołnierzy już zostały w części zabrane, teraz może to spotkać wszystkich żołnierzy służących w wojsku ludowym – przestrzegał.

Kandydat na posła mówił też o programie wyborczym Lewicy. Wspomniał o konieczności poprawy sytuacji w służbie zdrowia, w tym dostępności do lekarzy, o zatrudnianiu pielęgniarek i lekarzy na etaty, a nie kontrakty, o wygenerowaniu większych środków na służbę zdrowia m.in. dzięki likwidacji IPN. Mówił o konieczności reformy systemu emerytalnego, o rewolucji ekologicznej, a także lobbowaniu na rzecz Oleśnicy w Warszawie. Między innymi w sprawie remontu oleśnickiego dworca, czy też przejęciu i wspólnym utrzymaniu przez samorządy i rząd Zamku Książąt Oleśnickich. – Oleśnicki dworzec PKP musi zmienić swój wygląd, ale zastanawiam się, czy to właśnie miasto powinno wydać na ten cel 20 mln zł, czy nie lepiej szukać na ten cel pieniędzy spoza budżetu miasta – mówił, podkreślając, że Oleśnica zasługuje na swojego posła, na swojego reprezentanta w Warszawie.