REKLAMA

Piotr Pawłowski: Z Adamem wyjaśniliśmy sobie dawne relacje. Nie było łatwo

Katarzyna Kijakowska | Katarzyna Kijakowska
Piotr Pawłowski: Z Adamem wyjaśniliśmy sobie dawne relacje. Nie było łatwo
REKLAMA

O powrocie do samorządu, opozycji w radzie miasta i relacjach z Adamem Horbaczem rozmawiamy z nowo wybranym radnym Platformy Obywatelskiej Piotrem Pawłowskim.

7 kwietnia wyborcy powierzyli Panu ponownie mandat radnego. Z jakimi emocjami wraca się do oleśnickiego ratusza po 5-letniej nieobecności?

To miłe uczucie. Z jednej strony poczucie radości ze zwycięstwa po długiej i bardzo intensywnej kampanii, a z drugiej wdzięczność wobec wyborców i świadomość odpowiedzialności, aby ich nie zawieść, żeby zrealizować wszystkie obietnice wyborcze. Wróciło wiele pozytywnych wspomnień.

Na majowej sesji zostanie Pan prawdopodobnie wiceprzewodniczącym Rady Miasta, a przecież, gdyby Platforma Obywatelska uparła się, mógł być Pan zastępcą burmistrza…

To prawda. Takie było jednak wspólne ustalenie koalicji, aby był tylko jeden wiceburmistrz. Funkcja wiceprzewodniczącego Rady Miasta jest dla mnie równie dużym wyróżnieniem.

W kwietniowych wyborach był Pan kandydatem na radnego z komitetu Adama Horbacza. Wasze polityczne relacje były bardzo różne, nie zawsze, mówiąc kolokwialnie było „kolorowo”. W 2018 roku, będąc w Forum Rozwoju, to m.in. Pan wnioskował o wykluczenie Horbacza z organizacji, którą razem tworzyliście.

To prawda, że „nie było kolorowo”. Z Adamem wyjaśniliśmy sobie dawne relacje. Nie było łatwo. Musieliśmy przypomnieć prosto w oczy trudną historię. Każdy z nas popełnia błędy. Sztuką jest wznieść się ponad nasze negatywne doświadczenia i pomimo, razem pójść do przodu. Są ważne sprawy dla miasta do załatwienia, a nasze polityczne zaszłości nie mogą zatruwać przyszłości.

Jak dzisiaj patrzy Pan na nowego burmistrza Oleśnicy?

Patrzę z nadzieją. Wierzę, że bardzo dobrze poradzi sobie z nowymi wyzwaniami. Jest dobrze wykształcony, inteligentny, ma dużo energii do pracy, ciekawych pomysłów, lubi słuchać ludzi i, co jest bardzo ważne, koncyliacyjny. Posiada jeszcze dwie cechy, które cenię: poczucie humoru i dystans do samego siebie. To rzadka kompetencja wśród polityków. Adama znam od wielu lat i jestem spokojny – Oleśnica jest w dobrych rękach.

Przez wiele lat pracował Pan z byłym już burmistrzem Janem Bronsiem. Później wykonał Pan woltę i w 2014 roku poparł kandydaturę kandydującego na burmistrza Michała Kołacińskiego. Żałuje Pan tamtej decyzji? Po wygranej Kołacińskiego wasze polityczne drogi się rozeszły.

Gdyby cofnąć czas z pewnością nie podjąłbym takiej decyzji. Nasze drogi się rozeszły ponieważ mamy inne spojrzenie na politykę i miasto.

W Radzie Miasta dziewiątej kadencji szykuje się współpraca radnych komitetu Adama Horbacza z radnymi PiS. Jak podchodzi Pan do takiego politycznego małżeństwa? Łatwo będzie wytłumaczyć je wyborcom Platformy Obywatelskiej?

Nie wiem, skąd takie informacje? Nic mi na ten temat nie wiadomo. Nie było żadnej decyzji ani podnoszonej kwestii w tym temacie. Jestem wierny Platformie Obywatelskiej i nie wyobrażam sobie koalicji z PiS tym bardziej, że w Radzie Miasta posiadamy większość.

Wiadomo, kto będzie w opozycji. Jak ocenia Pan oba kluby radnych, a wcześniej komitety wyborcze? W przypadku Oleśnicy dla Was wprowadzenie do rady trzech radnych to sukces, Oleśnica Razem na pewno tak nie postrzega zdobytych trzech mandatów.

PiS odbieram jako umiarkowany. Mam nadzieję, że będą rzeczową opozycją. Razem dla Oleśnicy w moim odczuciu to nie – często zarzucany im – PiS, ale radykalni Ziobryści. Agresywna kampania odkryła oblicze tej formacji. Patrząc na olbrzymie koszty jakie musieli ponieść kandydaci na radnych, to najwięksi przegrani minionych wyborów. Trzecia Droga jest największym zaskoczeniem i rozczarowaniem. Ich mariaż z RdO był, moim zdaniem, fatalnym błędem politycznym. Mieli szansę na koalicję z PO + ORS, i zrealizować swój program, ale wybrali bezsensownie ostrą krytykę poprzedniej władzy, zamykając sobie drogę do współpracy ze swoimi naturalnymi koalicjantami.

Zdobyte mandaty Koalicji Obywatelskiej to olbrzymi sukces naszej formacji. Największy od 2002 r. czyli początku funkcjonowania. To również wielki sukces naszego przewodniczącego powiatu PO Wojtka Paszkowskiego. Wziął na siebie główny ciężar: uporządkowania bieżących spraw wewnątrzpartyjnych, trudnych i odpowiedzialnych rozmów koalicyjnych oraz organizacji kampanii wyborczej. Świetnie organizuje pracę całego zespołu. Współrządzimy w mieście i powiecie. To prawdziwe zwycięstwo.

Na czym Piotrowi Pawłowskiemu, jako radnemu oleśnickiego, zależy najbardziej w tej kadencji?

Najbardziej zależy mi na realizacji złożonych obietnic wyborczych. Mam jeszcze w zanadrzu wiele innych pomysłów, które będę przedstawiał na bieżąco w interpelacjach.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA