REKLAMA

Prezes ROM Mariusz Słowik: my nie mamy niczego do ukrycia

KK | KK
Prezes ROM Mariusz Słowik: my nie mamy niczego do ukrycia
REKLAMA

Stan powietrza w Oleśnicy był tematem dzisiejszej komisji budżetu, która odbyła się w ratuszu. Jej główną częścią była sprawa związana z firmą ROM.

Wstępem do dyskusji była informacja radnego Kazimierza Karpienki w sprawie firmy ROM dotycząca jego działań jeszcze z 2018 roku i późniejszych. O sprawie pisaliśmy wielokrotnie. 

– Dzisiejsze spotkanie wynika z naszej troski, by problem zatruwania środowiska został ostatecznie rozwiązany – mówił Karpienko. – Tydzień temu z waszego komina szedł mocny, gryzący dym, dlatego proszę o wyjaśnienie nam tej sprawy – zwrócił się do obecnego na spotkaniu prezesa firmy ROM Mariusza Słowika. 

– W 2018 roku usłyszeliśmy, że palimy w kotłowni niedozwolone rzeczy – odpowiedział prezes. – Poczuliśmy się tym bardzo urażeni i dlatego wystąpiliśmy do pana radnego o sprostowanie i przeprosiny. Mam wrażenie, że od tego momentu rozpoczęła się Pana osobista krucjata w kierunku naszej firmy, bo jesteśmy punktowani dosłownie za wszystko.

Prezes wyjaśniał radnym, czym dokładnie są odpady poprodukcyjne.  Mówił o ich kodach, o tych, które są palone, a które oddawane. Wyjaśniał, jaki piec obsługiwał firmę od 2014 roku, jak wygląda obecna sytuacja. 

– To czemu jesteśmy winni to temu, że w 2019 roku przegapiliśmy zmianę przepisów – przyznał prezes Mariusz Słowik. – Mieliśmy nieświadomą niekompetencję, czyli nie wiedzieliśmy, że źle robimy. Nie mieliśmy do niedawna wyspecjalizowanej jednostki do spraw ochrony środowiska, których przepisy zmieniają się w ostatnim czasie bardzo szybko.  

Od jesieni 2022 roku ROM pali biomasą. Cały czas przygotowuje się też do modernizacji kotłowni. – Pozwoli to spalać odpad drewnopodobny zgodnie ze wszystkimi zakresami emisji – wyjaśniał prezes oleśnickiej firmy. – Nie mamy jeszcze kotła, bo w 2022 roku złożyliśmy wniosek, który musi być procedowany przez wiele różnych instytucji. Nadal nie mamy decyzji, dlatego musieliśmy przesunąć tę inwestycję o rok, czyli na sezon 2024/25. To rozwiązanie będzie spełniało wszystkie rygorystyczne standardy – zapewnił. 

– Na razie chcemy wybudować silos na biomasę po to, by miała ona specjalną wentylację i była sucha – wyjaśniał Mariusz Słowik. – Zdaję sobie sprawę, że zakład produkcyjny w centrum miasta jest solą w oku wielu osób. Uwierzcie nam, że marzy nam się wybudowanie nowego zakładu na Strefowej i wyprowadzka z Wileńskiej . Trudno jednak oczekiwać, że w takich realiach będziemy go budować. Już zwolniliśmy 60 osób, a chcemy ochronić miejsca pracy dla 450 pozostałych osób. 

– Dla mnie dramatyczne w tej sytuacji jest to, że łatwiej jest zadzwonić na policję, a nie przyjść i porozmawiać – mówił gorzko Mariusz Słowik. – Moja żona, która pracuje w dużej firmie, łapie się za głowę i nie może uwierzyć, jak można traktować przedsiębiorcę, który daje pracę tylu ludziom. Uważam, że zaszło to za daleko. Wizyty policji u nas liczone są w dziesiątkach, straszenie nas prokuraturą czy telewizją jest na porządku dziennym. Apeluję, by w całej tej sprawie rozmawiać o faktach. My nie mamy niczego do ukrycia.

Wystąpienia prezesa nie pozostawił bez komentarza Karpienko. – Zostałem wybrany w demokratycznych wyborach i ja sygnały od mieszkańców mam obowiązek sprawdzić – powiedział radny. – Prawdą jest złamanie prawa i to, że zostaliście finansowo ukarani. To my was zmusiliśmy was do tej inwestycji i poprawy stanu powietrza w Oleśnicy. 

Po tej wymianie zdań panowie podali sobie ręce, a prezes Mariusz Słowik zaprosił radnego do siedziby ROM. Radny Aleksander Chrzanowski dodał natomiast, że najbardziej zanieczyszczone powietrze w Oleśnicy znajduje się na…Ratajach. – A nie w tej części miasta, gdzie działa ROM – skomentował. 

Kazimierz Karpienko: chcę zapewnić mieszkańców Serbinowa, że nadal będę działał w ich imieniu

Konferencja prasowa prezesa ROM Mariusza Słowika. Temat? Kotłownia i spalanie odpadów

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA