Schrony w Oleśnicy. Jest apel, by stworzyć listę takich miejsc

Radny Marek Kamaszyło apeluje o przegląd schronów na terenie Oleśnicy. – Nikogo nie chcę straszyć, ale działania wojenne mają miejsce 20 kilometrów od naszej wschodniej granicy – mówi.

– Co z tego, że mamy w Oleśnicy system ostrzegania, jak nikt nie wie, gdzie się udać w razie zagrożenia – mówi Marek Kamaszyło. – Wiemy, że wiele budynków w Oleśnicy, zwłaszcza tych budowanych w okresie międzywojennym, ma piwnice dostosowane do schronów, ma wiele wyjść. Tak samo jak pod ZNTK, który ma pod swoimi halami schrony.

Zdaniem radnego miasto powinno opracować i przedstawić spis miejsc, w których znajdują się schrony. – Jestem przekonany, że prędzej czy później o taką informację wystąpi do nas wojewoda – uważa radny. – Należy odkurzyć dokumentację schronów z lat pięćdziesiątych. Trzeba porozmawiać z emerytami wojskowymi, którzy mają dużą wiedzę i których część na pewno od września będzie prowadzić lekcje przystosowania obronnego w szkołach. Mieszkańcy chcą mieć taką wiedzę.