TVN Uwaga! o dramacie mieszkańca Białego Błota. „Zabrali dom, ziemię i prąd”
Według ustaleń reporterów, w należącym do mężczyzny budynku od dłuższego czasu mieszkają osoby, które nie płacą czynszu, nie mają tytułu prawnego do nieruchomości, a mimo to przejęły dom i przyległy teren. Pan Ryszard miał zostać odcięty od prądu i ogrzewania, a próby rozwiązania sprawy na drodze prawnej nie przyniosły dotąd skutku. – Dałem ogłoszenie wynajmu. Oni przyjechali samochodem, w którym było sześcioro dzieci i ich dwoje. Wyładowali się z samochodu i weszli do domu, gdzie zabraliśmy się za podpisywanie umowy – opowiada pan Ryszard.
To nie pierwszy dom…
Okazało się, że to nie pierwszy dom, który ta rodzina wynajęła i przestała płacić. W 2018 roku zdewastowali oni nieruchomość w powiecie poznańskim. Sąd oszacował straty na 120 tysięcy złotych. Potem przenieśli się pod Gniezno. Rok temu interweniowało tam kilka organizacji prozwierzęcych. Rodzina G. prowadziła na miejscu płatny dom tymczasowy dla zwierząt.
Podczas interwencji ustalono, że na posesji przebywało około 30 psów i kilka kotów. Część z nich w skrajnie złym stanie. Piotr G. został wówczas zatrzymany i usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Niedawno zapadł w jego sprawie wyrok. Został skazany na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Bezsilność…
Pan Ryszard musiał wynająć mieszkanie. Przyjaciele od miesięcy bezradnie obserwują, jak utrata domu i źródła dochodu całkowicie go załamały. Mężczyzna zmaga się z depresją. – Postarzał się jakieś 10 lat, to jest kompletnie nie ten człowiek, co wcześniej – ocenia pan Mariusz.
Autorzy reportażu zwrócili uwagę na bezradność organów państwa wobec tzw. dzikich lokatorów. Jak podkreślono w programie, właściciele nieruchomości często przez lata czekają na eksmisję osób, które bezprawnie zajęły ich domy, ponieważ procedury sądowe i administracyjne przeciągają się w czasie.
Cały reportaż – oglądaj
Źródło: TVN Uwaga