Tak krawiec kraje, jak mu materii staje, czyli o pieniądzach na sport w Oleśnicy
Dzisiaj w oleśnickim ratuszu odbyło się posiedzenie komisji sportu, podczas którego wybrano nowego przewodniczącego rady sportu w Oleśnicy. Ale na spotkaniu poruszono także inne, palące kwestie związane z finansowaniem klubów i organizacji sportowych oraz sposobami przyznawania środków.
Nowym przewodniczącym MRS został Dariusz Świerczyński, przedstawiciel Zespołu Szkolno – Przedszkolnego (dawna SP6), a jego zastępcą Marek Błach, reprezentant Oleśnickiej Grupy Triathlonowej. W spotkaniu wzięli udział Łukasz Koper z Hikari, Marlena Waga z SP7, Marcin Stach z Koszykarskiego Klubu Oleśnica, Jacek Bolibrzuch z SPR, Mariusz Kartocha z APO oraz radni Kazimierz Karpienko, Jacek Malczewski, Aleksander Chrzanowski i Wojciech Bartnik.
Wysokość dotacji zależna od wyników?
W pierwszej części spotkania wzięła udział skarbnik Jarosiewicz, która poinformowała m.in. o kwocie przeznaczonej na sport w 2022 roku. Będzie to 600 tys. zł. – Tak krawiec kraje, jak mu materii staje – mówiła, odpowiadając na pytanie o większe środki na sport.
Pojawiły się też pytania o zmianę kwalifikacji środków ze względu na awanse sportowe, poziomy rozgrywek, ilość uczestników.
– Kluby, które podnoszą swój poziom sportowy i uzyskują awanse w rozgrywkach powinny otrzymywać większe dotacje – mówiła Marlena Waga. Z kolei przewodniczący komisji Kazimierz Karpienko podawał przykład Dzierżoniowa, gdzie 1% z budżetu miasta jest przekazywany na sport . – Osobna kwota jest przeznaczana na rozwój klubów i ich działalność, a osobna na wynajem obiektów – dodał.
Masowość nie bierze się znikąd
Temat masowości sportu poruszył natomiast Aleksander Chrzanowski na co skutecznie odpowiedział Bolibrzuch. – Ta masowość nie bierze się znikąd. Trzeba budować świadomość, potrzeba lokalnych sportowych wzorów. Moi juniorzy, gdyby nie fakt, iż patrzą i obserwują występy zespołu seniorskiego w II – lidze, już dawno przestaliby grać w piłkę ręczną. Mam wielką radość, że 75% mojej seniorskiej drużyny to nasi wychowankowie – przyznał Bolibrzuch.
Wszyscy zgodnie mówili o konieczności wprowadzenia zmian w wynajmie obiektów, z których korzystają. Lwia część dotacji z miasta wraca z powrotem do budżetu, jako koszty związane właśnie z najmem hali, czy boisk. Marek Błach dodał także, że triathlon, nigdzie w Polsce nie ma miejsca bez dotacji z samorządów. – Bo triathlon wiąże się z dużymi kosztami – podkreślił.
Nowy przewodniczący rady Dariusz Świerczyński zaproponował, aby na kolejnym spotkaniu poddać pod debatę pozyskiwanie środków z promocji miasta właśnie na sport.