Stary-nowy przewodniczący Aleksander Chrzanowski wraca na stanowisko
Miejscy radni wybrali dzisiaj nowego przewodniczącego Rady Miasta Oleśnicy. Na stanowisko, po dwumiesięcznej przerwie, wrócił Aleksander Chrzanowski.
Chrzanowski był jedynym kandydatem zgłoszonym na to stanowisko. Zgłosiła go Sylwia Wawrzyńska z klubu radnych Jana Bronsia.
Jeszcze przed głosowaniem radny Paweł Bielański z Oleśnica Razem odniósł się do zdarzeń, które miały dzisiaj miejsce w oleśnickim samorządzie (chodzi o zmiany personalne, red.). – Wiemy, że nasi wyborcy nie akceptuję nowego układu, czyli połączenia klubu radnych Jana Bronsia z PiS-em. Jesteśmy przekonani, że oleśniczanie ocenią tę egzotyczną koalicję, której ceną jest nowy podział stanowisk – mówił Bielański, tłumacząc, że Oleśnica Razem nie weźmie udziału w głosowaniach nad zmianami przewodniczącego rady. – Jedynym, dobrym wyjściem z tej sytuacji jest kandydatura Kazimierza Karpienki na przewodniczącego Rady Miasta Oleśnicy – zaproponował radny opozycji.
Co na to radny PiS wezwany do tablicy? – Spotkał mnie wielki zaszczyt. Jestem świadom ciężaru, jaki by na mnie spoczywał. Musiałbym mieć trochę czasu na przemyślenie – odpowiadał Kazimierz Karpienko i podkreślał, że obecnie chciałby pracować w Oleśnicy na niwie sportu, już działa w ogrodach działkowych, a połączyć tego z pracą przewodniczącego byłoby trudno. – Dziś mówię: serdecznie dziękuję za zaufanie, ale nie wyrażam zgody – powiedział.
Na wypowiedź Pawła Bielańskiego zareagowała radna klubu Jana Bronsia Dorota Adamczyk-Gajda.
– Dwa miesiące temu my też nie rozumieliśmy nowego układu, który się tutaj stworzył i tego, dlaczego koledzy z Platformy zmienili swoją decyzję o współpracy z nami – komentowała wypowiedź radnego opozycji. – Czy Państwo uważacie, że mieszkańcy Oleśnicy to idioci? Dobrze, że ogląda nas mało ludzi, bo wstyd mi za to, co się tutaj dzieje. Może skończmy ten spektakl i pozwólcie pracować. Pogódźcie się z przegranymi wyborami. Kolejne za 3,5 roku, a teraz pozwólcie pracować.
– Nie jestem i nigdy nie byłem w żadnym układzie – odpowiadał koleżance z samorządu Paweł Leszczyłowski, a Michał Kołaciński dodał, że on nigdy nie traktował mieszkańców, jako idiotów. – My mamy do oleśniczan szacunek – podkreślał.
-Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale zawiódłbym wyborców, dlatego wyrażam zgodę na kandydowanie – powiedział Chrzanowski tuż przed głosowaniem.
Ze względu na fakt, że radni Oleśnicy Razem oraz radni Koalicji Obywatelskiej nie brali udziału w głosowaniu Chrzanowskiemu potrzebnych było tylko 7 głosów, by zostać przewodniczącym. Ostatecznie jednak poparło go 12 radnych.
