Śmigłowiec krążył przez kilka godzin nad Oleśnicą

Co się stało? Jest kilka wersji: był to policyjny patrol, ćwiczenia wojskowe lub prewencyjne przeloty realizowane przez leśników.

Przez co najmniej kilka godzin krążył wczoraj nad miastem śmigłowiec. I nie był to – do czego oleśniczanie są już przyzwyczajeni – śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który tym razem nie interweniował na terenie Oleśnicy ani w jej okolicy. Pierwsze loty nad Oleśnicą i Cieślami miały miejsce już po godzinie 16. – Wyglądało tak, jakby był włączony w jakieś poszukiwania lub obserwacje, bo co rusz wracał nad nasze miasto – mówi jeden z Czytelników.

Jest kilka wersji. Zdaniem naszych Czytelników mogły to być rutynowe patrole policyjne, które są realizowane na terenie Dolnego Śląska, a wczoraj objęły właśnie Oleśnicę. Mogły być to również przeloty wojskowe oraz – co jest bardzo prawdopodobne – prewencyjne przeloty realizowane przez służby leśne w związku z coraz częstszymi pożarami w lasach. Na ich dużą częstotliwość zwracają uwagę m.in. leśnicy z Oleśnicy.