REKLAMA

„Scena zapukała w okno”. Grzegorz Borowik opowiada nam, jak powstało zwycięskie zdjęcie

KK | KK
„Scena zapukała w okno”. Grzegorz Borowik opowiada nam, jak powstało zwycięskie zdjęcie
Grzegorz Borowik, oleśnicki fotografik, zdobył główną nagrodę w prestiżowym konkursie National Geographic, o czym pisaliśmy dzisiaj rano. Zwycięskie zdjęcie nosi tytuł „Pora karmienia” i powstało w wyjątkowych, niemal domowych warunkach – dokładnie 19 czerwca 2025 roku o godzinie 19:27.
REKLAMA

W rozmowie z naszym portalem Grzegorz Borowik opowiada o historii ujęcia: – 18 kwietnia po raz pierwszy zobaczyłem pustułkę w okienku… Od tego czasu obserwowałem przyloty ptaków, pojawienie się partnera, budowanie gniazda i przygotowania do wychowania potomstwa – mówi. – Miałem widok na ich okienko dosłownie z sypialni, z trzeciego piętra mojego mieszkania w Oleśnicy, więc natura naprawdę przyszła do mnie sama. W tym przypadku scena dosłownie „zapukała” w okno. Idealne światło, moment karmienia i ta sekundowa dynamika sprawiły, że wiedziałem, że to będzie wyjątkowe ujęcie.

Chociaż Borowik na co dzień specjalizuje się w fotografii sportowej, ostatnie miesiące spędził również na obserwacji przyrody. – Kontakt z fotografami przyrody bardzo mnie wciągnął. To zupełnie inny świat — mniej hałasu, więcej cierpliwości i uważności. I muszę przyznać, że mocno mi to ‚zażarło’” – przyznaje.

Fotografuje hobbystycznie od około 25 lat. Jak sam mówi, zaczynał od burz i piorunów, potem dokumentował codzienne życie swojego syna, później biegi błotne, a równolegle tworzył pejzaże górskie. – A tu proszę, najlepszy kadr roku pojawił się po prostu za oknem – dodaje z uśmiechem.

Sukces w konkursie National Geographic był dla niego ogromnym zaskoczeniem. – Organizator zaprosił mnie na Galę, ale bez zdradzania wyników, więc do samego końca nie wiedziałem, czego się spodziewać. Liczyłem po cichu na jakieś wyróżnienie, ale na pewno nie na główną nagrodę. Tym bardziej że to był mój pierwszy konkurs w życiu. Pierwsza fotografia, jaką kiedykolwiek wysłałem — i od razu strzał w dziesiątkę. I to w National Geographic. To naprawdę piękne uczucie – podkreśla.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA