Radny pyta komendanta policji: kto wydał rozkaz legitymowania uczestników protestu?

– W ostatnią niedzielę przed oleśnickim szpitalem doszło do interwencji policji podczas protestu antyaborcyjnego. Z relacji uczestników oraz doniesień medialnych wynika, że funkcjonariusze legitymowali wszystkie osoby obecne na miejscu — bez podania przyczyny – przypomina Jankowski i informuje, że skierował pismo w tej sprawie do komendanta powiatowego policji Grzegorza Krawczyka.

– W piśmie pytam ilu policjantów brało udział w działaniach, kto wydał decyzję o legitymowaniu, z jakiego powodu tego dokonano oraz jaka była faktyczna podstawa prawna podjętych czynności – wyjaśnia. – Oczekuję odpowiedzi, bo przejrzystość działań służb i szacunek do obywateli to absolutny obowiązek w każdym państwie prawa – i tego będę pilnował.

Przypomnijmy, jak relacjonowała organizatorka spotkania Kaja Godek, na miejsce przyjechała policja, która poprosiła o wylegitymowanie się wszystkich uczestników zgromadzenia, a nie tylko przewodniczącego modlitwy. Funkcjonariusze, według relacji uczestników, nie wskazali powodu interwencji i nie wyjaśnili, co miało naruszać prawo, tłumacząc jedynie, że „dostali takie polecenie” i sporządzą notatkę służbową. – Czego boją się osoby przeprowadzające aborcję? Dlaczego policja osłania miejsce, gdzie masowo zabija się dzieci? – pytała organizatorka w swoim wpisie.

W sprawie głos zabrał Michał Wróblewski z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy, który podkreślał, że działania funkcjonariuszy były standardową procedurą. – W przypadku zgromadzeń publicznych patrol ma miejsce zdarzenia na uwadze. Chodzi o zachowanie ładu i porządku publicznego oraz bezpieczeństwo wszystkich uczestników. Nie była to interwencja wymierzona w osoby uczestniczące w modlitwie – wyjaśniał naszemu portalowi Wróblewski.