Radny podkreśla, że obszar objęty petycją to około 2,5 ha zieleni o wyjątkowym, naturalnym charakterze. Jak zaznacza, jego wartość przyrodnicza jest duża, jednak od lat teren boryka się z problemem zaśmiecenia. – To piękne, lecz zaśmiecone miejsce pomiędzy ulicą Wałową a Wrocławską. Rozpocznijmy starania o zadbanie o ten teren, nie niszcząc jego pierwotnego charakteru – przekonuje Płaczkowski.
Pierwszy krok: uporządkowanie terenu
Według radnego jednym z głównych problemów jest stan zaplecza sklepu przy ul. Wrocławskiej. – Pierwszy krok to ogrodzenie tyłu Biedronki przy Wrocławskiej, bo dziś to wygląda jak dzikie wysypisko. Latem niewidoczne, zimą i wiosną odsłania cały problem – warstwy butelek i plastiku – wskazuje.
Płaczkowski uważa, że samo sprzątanie nie wystarczy – konieczny jest stały dostęp służb porządkowych, aby utrzymać przestrzeń w odpowiednim stanie.
Radny proponuje stworzenie krótkiego, około 200-metrowego łącznika komunikacyjnego biegnącego przez teren zielony, który umożliwi systematyczne nadzorowanie czystości. Tłumaczy, że podobne rozwiązania sprawdziły się już w innych częściach miasta. – Na razie jednak sprzątanie i łącznik – zalążek nowego parku – mówi.
Dodaje również, że teren można w przyszłości nazwać, a jeśli będzie taka potrzeba, wytyczyć dodatkowe alejki.
„Niemal jurajski ekosystem”
Płaczkowski zwraca uwagę, że obszar ten wyróżnia się bogactwem lokalnej flory i zróżnicowaną strukturą terenu. – To wyjątkowy, niemal jurajski ekosystem, pełen paproci, bluszczu, poprzecinany kanałami burzowymi, o których czystość również trzeba będzie zadbać – wyjaśnia.
Dodaje jednocześnie, że pod warstwą zieleni zalegają „jak w torcie” kolejne warstwy śmieci, które latami gromadziły się w niekontrolowany sposób.