REKLAMA

Radny Bielański pyta o utajnioną umowę miasta z PKP

Red | Red
Radny Bielański pyta o utajnioną umowę miasta z PKP
Po wielu latach oczekiwań, PKP rozpoczęła remont dworca kolejowego w Oleśnicy. Inwestycja długo wyczekiwana przez mieszkańców cieszy nie tylko pasażerów, ale i samorządowców. Pojawiły się jednak pytania o umowy, które miasto zawarło z koleją na wynajem pomieszczeń. Postawił je radny Oleśnicy Razem i Nowej Nadziei Paweł Bielański.
REKLAMA

– I to jest bardzo dobra wiadomość (remont dworca na koszt PKP, red.), bowiem swego czasu były pomysły by miasto Oleśnica ten obiekt przejęło. Na szczęście, ta szkodliwa (szczególnie dla budżetu miasta) wizja została tylko deklaracją przedwyborczą z 2018 roku – uważa Bielański, przypominając jednocześnie, że Miasta Oleśnica zobowiązało się do wynajęcia od PKP kilku pomieszczeń w budynku dworcowym. – Na parterze wynajęto pomieszczenie, w którym docelowo miasto chce prowadzić kręgielnie. Operatorem wyposażonej przez miasto kręgielni ma być miejska spółka ATOL lub prywatny podmiot – przypomina. – Burmistrz nie podjął jeszcze decyzji kto ma kręgielnie prowadzić, wciąż trwają analizy. Niedawno rozstrzygnięto przetarg na jej wyposażenie, za które z budżetu miasta wydane zostanie 800 tysięcy złotych.

Na pierwszym piętrze dworca miasto wynajęło trzy kolejne pomieszczenia, które mają być przeznaczone „na cele kulturalne, komercyjne, edukacyjne i inne”.

Bielański postanowił poznać szczegóły umowy najmu zawartej między PKP a miastem Oleśnica. Jak tłumaczy, jako radny ma prawo i obowiązek znać warunki, na jakich burmistrz zawiera umowy w imieniu gminy: – Miasto to nie prywatna firma – podkreśla Bielański, którego skarbnik miasta poinformowała, że PKP „narzuciły wzór umowy”, który został objęty klauzulą poufności. Zdaniem radnego to niepokojące, ponieważ może rodzić pytania o to, czy warunki umowy są korzystne dla Oleśnicy.

– Złożyłem więc wniosek w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej (wówczas można ewentualne poufne dane zanonimiziwać) – wyjaśnia Bielański.

Uzasadnienie odmowy

– W umowie najmu, której udostępnienia domaga się wnioskodawca, wynajmujący zastrzegł, że najemca (Miasto Oleśnica) przyjmuje do wiadomości, iż wszelkie informacje oraz materiały przekazane mu przez wynajmującego lub wytworzone w trakcie realizacji umowy stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa wynajmującego w rozumieniu ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – czytamy w uzasadnieniu decyzji burmistrza. – Zgodnie z postanowieniami umowy, przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie tych informacji przez najemcę w sposób niezgodny z celem umowy może naruszać istotne interesy wynajmującego i zostać uznane za czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu wskazanej ustawy.

– W przypadku nieuprawnionego ujawnienia takich informacji przez najemcę lub podmioty, za które ponosi on odpowiedzialność, wynajmujący ma prawo dochodzić odszkodowania zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – wyjaśnia

Radny się nie zgadza

– W odpowiedzi burmistrz Oleśnicy – Adam Horbacz – podjął decyzję odmowy udzielania informacji publicznej tj. umowy najmu zawartej PKP S.A. Uznając całą treść umowy za tajną – objętą tajemnicą przedsiębiorstwa. Nie wiadomo więc za ile i na jakich warunkach miasto Oleśnica wynajmuje pomieszczenia od państwowej firmy. Nie wiadomo nawet jakie obowiązki przyjęło na siebie miasto jako strona umowy. Całość uznana została objęta tajemnicą.

– Burmistrz rozporządza majątkiem i pieniędzmi podatników, a rada miasta ma za zadanie kontrolować pracę burmistrza, w tym w szczególności w zakresie zobowiązań finansowo-prawnych. Jak ma ten obowiązek realizować skoro odnawia się nam radnym dostępu do informacji i zobowiązań zaciąganych przez burmistrza? – pyta Paweł Bielański, dodając, że burmistrz w decyzji odmownej wskazuje, że udzieli mi informacji po prawomocnym wyroku sądu lub ostatecznej decyzji administracyjnej.

Skierowałem już odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a jeśli odwołanie nie przyniesie skutku, to skieruje sprawę do sądu administracyjnego – informuje Paweł Bielański. – W odwołaniu wskazałem, że z założenia umowy najmu z podmiotami gospodarujący majątkiem publicznym są jawne, a ponadto nie znajduję uzasadnienie do zasłania się przez PKP tajemnicą przedsiębiorstwa, w szczególności co do treści całej umowy. Uznaję, że radni, a przede wszystkim podatnicy mają prawo do takiej informacji.


Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA